
2024-01-10 19:36:28
Eryk Jaśkowiak
Pierwszy mecz Euro na korzyść Francji. Macedończycy postawili się jedynie w pierwszej połowie
Pierwszy mecz mistrzostw Europy 2024 przebiegł zgodnie z planem – Francuzi pewnie pokonali zawodników Kirila Lazarova, choć Ci drudzy napsuli trochę krwi wicemistrzom Świata w pierwszej połowie.
Pierwsze trafienie turnieju należało do Filipa Taleskiego. Szybko z rzutu karnego wyrównał Hugo Descat, a następnie akcję z kontry wykorzystał Dika Mem. Po pięciu minutach gry zawodnicy Kirila Lazarova trzymali się blisko ekipy „Trójkolorowych”. Djonov oraz Taleski wzięli na siebie ciężar zdobywania bramek. Po dziesięciu minutach gry, Macedończycy wyszli na prowadzenie 6:7.
Świetnie w mecz wszedł bramkarz „Czerwono-żółtych” – Nikola Mitrevski. To głównie dzięki jego interwencjom Francuzi przechodzili przez ogromne problemy. Z kolei, gdyby nie postawa bramkarza po przeciwnej stronie boiska – Remiego Desbonneta – to zawodnicy Guillauma Gille’a przegrywaliby większą różnicą bramek. W 16. minucie, gdy prowadzenie Macedończyków wynosiło 8:10, szkoleniowiec reprezentacji Francji poprosił o przerwę.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać – momentalnie gospodarze tego meczu wyrównali stan rywalizacji, lecz chwilę później obserwowaliśmy festiwal błędów technicznych w obu drużynach. Chwilę niemocy przerwał Hugo Descat, który po niecałej pierwszej połowie, miał już na swoim koncie zapis sześciu celnych rzutów. Elonim Prandi wyprowadził swoją drużynę na najwyższe do tej pory prowadzenie w spotkaniu (14:11) i teraz to Kiril Lazarov (szkoleniowiec Macedończyków) postanowił poprosić o czas dla drużyny.
Z kolei po tym time-oucie nie zobaczyliśmy udanej pogoni gości za wynikiem, lecz co ważne dla nich – nie stracili większej ilości bramek. Wynik pierwszej części gry zamknął Melvyn Richardson, który podwyższył prowadzenie reprezentacji Francji na 17:13. Zaledwie czterobramkowa przewaga do przerwy wicemistrzów Świata była pewnym zaskoczeniem, m.in. ze względu na świetną dyspozycję Macedonii Północnej.
Po piętnastu minutach przerwy, Francuzi weszli pewnie w drugą część gry. Na boisku pojawił się m.in. Dylan Nahi (zawodnik Industrii Kielce), który w przeciągu sześciu minut trzy razy wpisał się na listę strzelców. Nikola Mitrevski nie popisywał się już tyloma świetnymi paradami bramkarskimi, choć w dalszej fazie meczu miał dalej pojedyncze momenty. Początek drugich trzydziestu minut należał do Francji, która szybko wyprowadziła bolesne ciosy. „Les Bleus” byli bezlitośni dla rywala – w 40. minucie rywalizacji mieliśmy rezultat 24:18.
Kompletnie nie wychodziła gra Macedończykom po powrocie z przerwy. Przez ostatni kwadrans tempo gry gości znacząco opadło, co skrupulatnie wykorzystywali Francuzi. Choć drużynie z Półwyspu Bałkańskiego zostało tylko skracanie dystansu i walka o najniższy wymiar kary to postawa zaprezentowana przez zawodników Lazarova pozostawiła wiele do życzenia.
Reprezentacja Francji wykonała zadanie na to spotkanie i pokonała Macedonię Północną w sposób zdecydowany 39:29. Nagroda MVP trafiła do Hugo Descata (Francja) – zdobywcy siedmiu bramek.
Francja – Macedonia Północna 39:29 (17:13)
Francja: Bolzinger (24%), Desbonnet (35%) – Remili 1, Prandi 4, Richardson 2, Mem 5, Tournat 2, Karabatic N. 1, Mahe 3, Karabatic L. 1, Fabregas 3, Descat 7, Porte 1, Kounkoud 3, Nahi 6, Konan
Macedonia Północna: Mitrevski (23%), Tomovski – Omeragikj, Velkovski, Mitev 3, Taleski 3, Markoski 1, Kuzmanovski 4, Kosteski Ne. 1, Peshevski 7, Jagurinovski, Lazarevski 4, Djonov 6, Atanasijevikj, Savrevski, Kosteski Ni.
Sędziowie: Kurtagic/Wetterwik (Szwecja)
fot. Mateusz Kaleta
Tweet