2023-12-27 21:58:52
Michał Wołowicz

Zacięty mecz i nieznaczna wygrana Polaków z Argentyną

Koniec roku to zawsze gorący okres dla reprezentacyjnej piłki ręcznej. Tym razem budowana od nowa, z zachowaniem pewnych fundamentów, kadra prowadzona przez Marcina Lijewskiego przygotowuje się do ME 2024. W pierwszym sparingu przed styczniowym turniejem Polacy wygrali jedną bramką z Argentyną.

Trener Marcin Lijewski przejął reprezentację Polski piłkarzy ręcznych po ubiegłorocznym, niezadowalającym występie na mistrzostwach świata rozgrywanych w Polsce i Szwecji, a pierwszym sprawdzianem jego wizji będą Mistrzostwa Europy w Niemczech. W szerokim składzie na turniej pojawiło się kilku debiutantów, a cała kadra została odmłodzona. Dzień po świętach Bożego Narodzenia biało-czerwoni zmierzyli się w Arenie Legionowo z Argentyną, która na ostatnim turnieju mistrzostw świata zajęła 19. miejsce (Polacy zakończyli je cztery miejsca wyżej).

Pierwsze minuty w wykonaniu obu zespołów były dość niemrawe. Wynik w 4. minucie otworzył lewy rozgrywający Ariel Pietrasik, ale to goście zdecydowanie szybciej zaczęli się rozkręcać. W 7. minucie Argentyńczycy prowadzili 1-4, a był to dopiero początek ich dobrej gry. Polacy dochodzili do dobrych sytuacji bramkowych, ale albo zatrzymywał ich bramkarz, albo obramowanie bramki. Wyraźna przewaga południowoamerykańskiego zespołu utrzymywała się do końca pierwszego kwadransa, kiedy prowadzili 5-10. Od tego momentu nasza kadra skorygowała założenia defensywne pod grę przeciwników oraz przede wszystkim poprawiła skuteczność. Dobrą zmianę na środku rozegrania dało wejście Pawła Paterka, a swoje pierwsze trafienie w reprezentacji zaliczył lewoskrzydłowy Przemysław Urbaniak. Po dobrych ostatnich dziesięciu minutach na przerwę reprezentacja Polski schodziła z wynikiem remisowym.

Na początku drugiej połowy Polacy po trafieniu Damiana Przytuły po raz pierwszy wyszli na prowadzenie, ale goście, również będący w okresie przebudowy zespołu, nie zamierzali odpuszczać i pierwsze minuty były bardzo wyrównane. W 42. minucie wykorzystany przez Piotra Jarosiewicza rzut karny pozwolił wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Argentyńczycy zaczęli gubić się w ofensywie zaliczając proste straty, co pozwoliło reprezentacji Polski przejąć kontrolę nad spotkaniem, chociaż nasi kadrowicze nie wystrzegali się błędów własnych. Po obu zespołach było widać mocno szkoleniowe podejście do rywalizacji, ale z biegiem czasu lepiej w tej grze odnaleźli się Polacy. W drugiej części cenne minuty na reprezentacyjnym poziomie i pierwsze bramki zaliczyli również Jakub Powarzyński czy Mateusz Kosmala.

W drugiej połowie, a właściwie w ostatnich 40. minutach meczu gra reprezentacji Polski wyglądała dużo lepiej niż na początku, a z dobrej strony pokazali się zawodnicy debiutujący lub rzadziej wykorzystywani w kadrze w ostatnim czasie. W piątek biało-czerwoni rozegrają drugi sparing z Argentyną, a na rozpoczynających się 10 stycznia Mistrzostwach Europy w fazie grupowej rywalizować będą z Norwegią, Słowenią i Wyspami Owczymi.

Polska - Argentyna 27:26 (13:13)

MVP: Paweł Paterek (Polska)

fot. Mateusz Kaleta