2023-11-28 22:19:51
Eryk Jaśkowiak

KGHM Chrobry Głogów żegna się z Ligą Europejską. Sporting CP z trzynastobramkową przewagą

Nie było niespodzianki w domowym starciu ze Sportingiem – KGHM Chrobry Głogów kończy rywalizację w Lidze Europejskiej na etapie fazy grupowej, lecz do rozegrania zostało jeszcze wyjazdowe starcie z węgierską Tatabanyą.

Dla KGHM Chrobrego Głogów, sezon w EHF Lidze Europejskiej jest prawdziwym poligonem doświadczalnym. Szanse na awans do dalszej fazy rozgrywek, przed rozpoczęciem domowej rywalizacji ze Sportingiem, były już nikłe i w dużej mierze niezależne całkiem od samych głogowian. Podopieczni Vitalija Nata przez cztery kolejki fazy grupowej LE zdobyli zaledwie jeden punkt, po ostatnim remisie z drużyną CSM Constanta – obecnym liderem grupy H. W starciu z wicemistrzem Portugalii, Chrobry chciał również się postawić, choć tu zadanie było już trudniejsze. Przypomnijmy – w pierwszym spotkaniu w Lizbonie portugalska drużyna wygrała 37:20.

Przez początkowe minuty spotkania, głogowianie nawiązywali kontakt z obecnym liderem portugalskiej ekstraklasy, lecz od 8. minuty goście przejęli całkowitą kontrolę nad meczem. Po dwóch bramkach Edneya Silvy Oliveiry, Sporting CP prowadził już w 12. minucie 5:10. W ekipie KGHM Chrobrego zdecydowanie szwankował atak pozycyjny, w którym gospodarze stracili dużo piłek. Po dwudziestu minutach, na tablicy wyników mieliśmy rezultat 8:13.

Od tego momentu, Chrobry miał ogromne problemy ze zdobyciem dziewiątej bramki. Jedynie pojedyncze sytuacje napawały optymizmem zespół gospodarzy, m.in. dwukrotnie zatrzymane rzuty z siódmego metra przez Antona Dereviankina. Poza tym, szanse polskiej drużyny na wejście do czołowej szesnastki LE oddalały się z każdą minutą. Przełamanie w ofensywie gospodarzy nadeszło na pięćdziesiąt sekund przed końcem pierwszej połowy, kiedy to KGHM Chrobry zdobył po niemalże dziewięciu minutach dziewiątą bramkę. Pierwszą połowę zakończył Edmilson Araujo, ustalając wynik do przerwy na 9:17.

Po gwizdku na drugą część spotkania, nic się nie zmieniło na plus w drużynie gospodarzy. Rozpoczęli oni drugą połowę od celnego trafienia, lecz to drużyna Sportingu dosyć szybko powiększyła swoją przewagę do dziesięciu, a następnie do dwunastu trafień. Wiadomym było, że z taką grą Chrobrego, nie ma co liczyć na odwrócenie losów spotkania i zwycięzca jest już prawie pewny. Goście dalej konsekwentnie budowali swoją przewagę i na dziesięć minut przed końcem meczu mieliśmy wynik 18:32.

Był to zdecydowanie mecz bramkarzy zespołu gości – Leonela Maciela i Andre Kristensena. Obaj golkiperzy zanotowali w tym spotkaniu ponad 40-procentową skuteczność między słupkami. Po drugiej stronie boiska, Stachera i Dereviankin byli bezradni na ataki Sportingu. Bramkarze gospodarzy łapali w tym meczu jedynie pojedyncze rzuty, w tym trzykrotnie udawało się wyjść górą w starciu na siódmym metrze.

KGHM Chrobry Głogów przegrał swoje ostatnie domowe spotkanie w Lidze Europejskiej 21:35.

KGHM Chrobry Głogów – Sporting CP 22:35 (9:17)

fot. Orlen Superliga/informacja prasowa