2023-01-29 11:41:09
Michał Szpulak

Prawdziwe starcie gigantów. Czas na wielki finał MŚ 2023!

Czas na ostateczne rozstrzygnięcia. Mecz o trzecie miejsce pomiędzy Hiszpanią i Szwecją, oraz wielki finał pomiędzy dwiema absolutnie najlepszymi ekipami na tym turnieju. Francja po raz siódmy, czy Dania po raz trzeci? Kto zostanie Mistrzem Świata?

Na początek dojdzie jednak do starć o 5. i 7. miejsce w tabeli na koniec zmagań. Egipt zmierzy się z Węgrami, natomiast w meczu największych przegranych Norwegowie zagrają z Niemcami. Co ciekawe mecz o siódme miejsce zostanie rozegrany niestandardowo o późniejszej godzinie, jak ten o miejsce piąte. Egipcjanie mogą już tylko polepszyć wynik z 2019 roku i zająć 7 miejsce, do którego zresztą będą faworytem. Czy to udane Mistrzostwa dla Afrykanów? Na pewno rozbicie Chorwacji w fazie wstępnej narobiło apetyty na czwórkę, ale nie ma co wybrzydzać. Dla tej nacji to i tak złota era w handballu mimo że bez medali. Węgrzy z kolei pokazali w starciach z Norwegią i Danią, że zdecydowanie odstają od najwyższego handballowego poziomu. Można sobie zadać pytanie co byłoby, gdyby to jednak Islandia weszła do ćwierćfinału i czy bardziej postawiłaby się Duńczykom. Zapewne tak właśnie by było, jednak to tylko gdybanie. Faworytem tego starcia są Egipcjanie , jednak Węgrzy oczywiście mogą sprawić niespodziankę.

W meczu o piąte miejsce dojdzie do prawdziwego hitu. W rundzie głównej Norwegowie pokonali Niemców 28:26 zajmując tym samym pierwsze miejsce w tabeli. Tutaj pojawia się ciekawa statystyka – Norwegowie jeśli wygrają mecz o piąte miejsce będą bowiem pierwszą w historii drużyną, która nie przegrywając żadnego meczu w 60 minutach zajmie piąte miejsce. Do tej pory ulegli tylko Hiszpanom w ćwierćfinale, ale po dwóch dogrywkach. Niemcy wydają się być głodni jakiegoś minimalnego sukcesu, a dla tej rozwijającej się drużyny piąte miejsce na wielkim turnieju na rok przed organizacja u siebie Euro byłoby przyzwoitym wynikiem. Szykuje się ciekawe spotkanie i ciężko wskazać w tym meczu faworyta, jednak minimalnym wydają się Skandynawowie.

Wreszcie najważniejsze mecze. W meczu o brąz dojdzie także do europejskiego klasyku. Hiszpanie zmierzą się ze Szwedami. Biorąc pod uwagę wyniki pomiędzy tymi ekipami w ostatnich latach to faworyt jest jeden – La Roja. Na dwanaście ostatnich spotkań pomiędzy tymi ekipami 10 padło łupem Hiszpanów i tylko dwa Szwedów. Trzeba jednak zaznaczyć, że jedno z tych dwóch zwycięstw Szwedów miało miejsce rok temu w Budapeszcie w finale ME 2022, w którym Trzy Korony wygrały 27:26. Brak Jima Gottfridssona jednak także nie pomoże ekipie Glenna Solberga. Wszystkie znaki na niebie wskazują Hiszpanów, jednak Szwedzi mogą się spiąć i pokazać charakter, bo to jednak walka o medal, o kolejne przejście do historii handballu. 12 lat temu podczas MŚ w Szwecji te dwie ekipy także spotkały się w meczu o trzecie miejsce uprzednio przegrywając półfinały Szwedzi z Francuzami i Hiszpanie z Duńczykami (tak jak teraz). Wtedy to lepsi byli ówcześni podopieczni Valero Rivery, którzy pokonali Szwedów 24:23. Będzie to kolejne pasjonujące widowisko, bo żadna z tych drużyn nie odpuści.

No i w końcu czas na finał. Czy miał ktoś z nas kiedyś taką myśl w głowie, taką koncepcję, żeby dany turniej zakończył się najbardziej wymarzonym finałem jaki może tylko być? Oczywiście jako Polacy chcieliśmy tam widzieć swoją reprezentację. Jedni też kibicowali Hiszpanom, inni Niemcom, Szwedom, Norwegom czy Chorwatom. Jednak całkowicie postronni kibice oczekujący na koniec turnieju prawdziwego boom są na pewno w niebo wzięci. Prawdziwe gwiezdne wojny, wojna światów. The last dance (na tym turnieju) w wykonaniu najlepszych z najlepszych. Francja kontra Dania – przy okazji takiego spotkania wszelkie analizy schodzą na dalszy plan. Tego się po prostu nie da przewidzieć. Duńczycy swoją potęgę na MŚ pokazują od 2019 roku, od kiedy nie przegrali jeszcze żadnego meczu i mają serię 27 nieprzegranych meczów z rzędu. Francuzi z kolei to sześciokrotni mistrzowie świata, absolutny lider w klasyfikacji wszech czasów tego turnieju. Francuzi świetnie grają z kołem, płynnie i spokojnie rozgrywają akcje, Vincent Gerard udowodnił w końcu, że i w wielkich meczach jest w stanie pomagać drużynie. Do tego na skrzydłach kompletnie nie widać braku Hugo Descata czy Benoita Kounkouda. Na rozegraniu ciężar odpowiedzialności spływa zarówno na Nedima Remiliego jak i Kentina Mahe. Dika Mem jest od kapitalnych indywidualnych akcji i robienia miejsca dla pozostałych kreatorów, do tego dysponuje jak wiemy kapitalnym rzutem z dystansu.

Duńczycy z kolei to machina, monolit i skała. Prawdziwi handballowi predatorzy - łowcy bez skrupułów. Każda formacja śmiga tam jak kostka mydła na tafli lodu. Nie ma słabych punktów, jest to zespół kompletny ze swoimi liderami – Mikkel Hansen, Mattias Gidsel i Niklas Landin. To od tej trójki będzie zależeć najwięcej, ale nie wszystko. Jak coś w obwodzie są Rasmus Lauge, Jacob Holm czy Simon Pytlick, a i Niklas Kirkelokke wraca do formy. Skrzydła chodzą kapitalnie, koło z Magnusem Saugstrupem czy Simonem Haldem Jensenem obsadzone, bramka najwyższa światowa klasa no i rozgrywający rodem z Mordoru. Zwykły przeciwnik nie ma szans z takim pociągiem. Sęk w tym, że Francja to nie jest zwykły przeciwnik.

Czas więc na prawdziwe gwiezdne wojny, z których tylko jeden z tych kapitalnych zespołów wyjdzie z tarczą. Czas na wielki finał Mistrzostw Świata 2023!

Terminarz:

godz. 13 mecz o 5. miejsce - Niemcy - Norwegia

godz. 15.30 mecz o 7. miejsce - Egipt - Węgry

godz. 18 mecz o 3. miejsce - Hiszpania - Szwecja

godz. 21 finał - Dania - Francja

fot. Rafał Oleksiewicz

Kto wygra finał?




Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki zagłosuj