Dawid Dawydzik w końcu zagrał w mistrzostwach. Wcześniej chciał wejść na boisko i pomóc drużynie

Reprezentacja Polski pokonała Iran w ostatnim spotkaniu mistrzostw świata 26:22.

Pierwszy raz w składzie reprezentacji Polski podczas mistrzostw znalazł się Dawid Dawydzik, który rzucił Iranowi jedną bramkę. -Na pewno cieszę się, że w końcu dostałem kilka minut. To był też ostatni mecz, bardzo chciałem zagrać w takim meczu, przy takiej publiczności - powiedział po meczu obrotowy.

Do tej pory Dawydzik meczom Polaków przyglądał się z trybun. - Ciężko się to ogląda, czuje się taką bezradność. W każdym z tych meczów chciałem wejść na boisko i pomóc chłopakom. Takie są decyzje i trzeba je uszanować. Cieszę się, że chociaż w ostatnim meczu mogłem dołożyć cegiełkę do tego zwycięstwa - przyznał.

Polacy z Iranem zagrali świetną pierwszą połowę, ale w drugirj zagrali już gorzej. - Cóż mogę powiedzieć, skuteczność nas trochę zabiła. Nie wiem ile mieliśmy nie rzuconych sytuacji takich stu procentowych, ale podajże z dziesięć. To plus rzuty karne i wynik mógłby być inny, ale najważniejsze jest zwycięstwo na pożegnanie z tym turniejem i z tego się cieszymy - stwierdził Dawydzik.

fot. Mateusz Kaleta

Tweet