HBC Nantes postraszyło Barcę. GOG lepsze od SC Magdeburg, triumf PSG

W czwartek oprócz spotkań Łomży Industrii Kielce i Orlen Wisły Płock, rozegrane zostały trzy inne mecze w ramach 6. kolejki Ligi Mistrzów. 

Paryżanie skromnie wygrali z najsłabszą drużyną tegorocznej edycji ligi mistrzów, FC Porto. Pierwsza połowa była wyrównana i zakończyła się wynikiem 17:15. W drugiej części gry PSG zaczęło grać swoje i odskoczyło na 7 bramek. W ostatnich 6 minutach w szeregach gospodarzy pojawiło się mocne rozprężenie i stracili 6 goli, sami zdobyli tylko jednego. Kamil Syprzak zdobył 5 bramek, a najskuteczniejszym graczem meczu był Elohim Prandi z 11 trafieniami. FC Porto jest jedynym zespołem, który jeszcze nie zdobył żadnego punktu w LM.

PSG – FC Porto 32:30 (17:15)

HBC Nantes wysoko postawiło poprzeczkę obrońcy tytułu z Barcelony. Francuski klub dzielnie walczył na wyjeździe w Hiszpanii, prowadząc do przerwy 16:17. W 39. minucie prowadzili po trafieniu Baptiste Damatrina już 23:21 i delikatnie zapachniało niespodzianką jaką by była strata punktów przez katalończyków. Lecz 15 minut przed końcem spotkania prowadzenie objęli gospodarze i nie oddali go do końca wygrywając 34:29. Najskuteczniejszym graczem był Thibaud Briet – 8 bramek. Dzięki temu wynikowi Łomża Industria Kielce wskakuje na drugie miejsce w grupie B.

Barca - HBC Nantes 34:29 (16:17)

Zwycięzca turnieju IHF Super Globe przegrywa w Danii w ostatniej akcji meczu. Do przerwy SC Magdeburg prowadził 16:13 i wydawało się, że ma zawody pod kontrolą. Po przerwie 3 trafienia GOG Håndbold doprowadziły do wyrównania a w 36 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Do końca spotkania trwała zażarta walka o zwycięstwo. W ostatniej minucie Kay Smits wyrównał ale ostatnie słowo należało do gospodarzy, Madsen zapewnił dwa punkty dla swojej ekipy. Najwięcej bramek zdobyli gracze gości – Kay Smits i Gísli Thorgeir Kristjánsson – obaj 10.

GOG Håndbold – SC Magdeburg 33:32 (13:16)