Lanxess Arena szykuje się na najważniejszy weekend roku w piłce ręcznej

Wielkimi krokami zbliża się turniej Final4 Ligi Mistrzów.

Tradycyjnie, jak co roku odbędzie się w on w niemieckiej Kolonii. Poprzednie dwie edycje były jednak inne - wszystko za sprawą pandemii i licznych ograniczeń. Turniej w 2020 roku odbył się nawet w grudniu... tuż po świętach.

Teraz jednak normalność powoli wraca i wszyscy liczą, że Lanxess Arena znów wypełni się do ostatniego miejsca kibicami z całej Europy, czy nawet świata. Po wylądowaniu w Dortmundzie (leży kilkadziesiąt kilometrów od Kolonii) od razu można wpaść na kibiców jednej z drużyn, np. z Veszprem, którzy chodzą w tradycyjnie czerwonych koszulkach.

W czwartek trwały ostatnie przygotowania do tego wydarzenia. Przed halą pojawiły się już flagi z herbami klubów, a na samej Lanxess Arenie widać wielki baner z największymi gwiazdami. Z Łomży Vive Kielce jest Alex Dujshebaev, z Barcy Dika Mem, z Telekomu Veszprem Kentin Mahe. Z THW jest Sander Sagosen, który jednak z powodu kontuzji nie będzie mógł zagrać w turnieju.

Już w piątek odbędzie się ceremonia otwarcia turnieju, na scenie pojawią się zawodnicy wszystkich klubów. Łomża Vive Kielce powinna zaprezentował się o godzinie 19:28. Początek sprtowych zmagań w sobotę, najpierw o 15.15 kielczanie zagrają z Telekomem Veszprem, a o 18 Barca zmierzy się z THW Kiel. Dzień później o 15.15 mecz o brąz, a o 18 wielki finał, w którym zagrają zwycięzcy półfinałów. To ten mecz wyłoni najlepszą drużynę Europy w sezonie 2021/2022.