2022-05-29 21:20:40
Ewa Basak

Liga Europejska: SL Benfica pisze historię! Drużyna z Portugalii w finale pokonuje SC Magdeburg

Emocje do ostatniej sekundy meczu w finale Ligi Europejskiej! Po zaciętej grze i walce do samego końca po sześćdziesięciu minutach pojedynku SL Benfica z SC Magdeburgiem pokazywała remis 32:32. O zwycięstwie zdecydowała dogrywka, w której lepsza ostatecznie była drużyna z Portugalii i triumfowała w rozgrywkach.  

W finale Ligi Europejskiej SL Benfica walczyła o triumf w rozgrywkach z SC Magdeburgiem. W drużynie z Niemiec mogliśmy oglądać reprezentanta Polski – Piotra Chrapkowskiego. Od początku finałowego meczu gra była bardzo zacięta i wynik spotkania oscylował wokół remis. W 11. minucie po dobrym i konsekwentnej grze w ataku zespół z Portugalii odskoczył na dwa oczka. Magdeburg chciał szybko wznowić grę, ale rywale błyskawicznie wrócili do obrony i nie dali się zaskoczyć. Coraz lepiej w bramce spisywał się Sergey Hernández, który zatrzymywał kolejne rzuty przeciwnika. Dzięki kolejnej interwencji i wywalczeniu rzutu karnego SL Benfica miała idealną okazję do zbudowania trzech bramek przewagi. Tak się jednak nie stało. W bramce zablefował się Mike Jensen, który kapitalnie zatrzymał Petara Djordjicia. Następnie o czas poprosił szkoleniowiec Magdeburga, Bennet Wiegert. Rozmowa z trenerem pomogła jego podopieczni, którzy poprawili swoją grę w ataku i zaczęli odrabiać straty. 
W 19. minucie meczu Tim Hornke doprowadził do remisu, a po chwili Ingi Magnusson wykorzystał kontratak i dał prowadzenie swojej drużynie na 10:9. Pojedynek stał się jeszcze bardziej wyrównany i tablica wyników pokazywała remis. SL Benfica miała problemy z przebiciem się przez obronę rywali dobrze broniącego, Jannicka Green. Po pierwszej zaciętej połowie drużyna z Portugalii schodziła do szatni z minimalnym prowadzeniem 15:14. 

Drugą część spotkania znacznie lepiej rozpoczęli zawodnicy Magdeburga. SL Benfica miała problemy ze skutecznością w ataku i coraz większe problemy z pokonaniem Jannicka Green, a ich każdy błąd jeszcze bardziej napędzał rywali. Podopieczni Benneta Wiegerta po trzech bramkach z rzędu w 38. minucie spotkania wyszli na prowadzenie 20:17. Natychmiast o czas zażądał szkoleniowiec SL Benfica. 

Drużyna z Portugalii nie zamierzała się poddawać do samego końca i po słabszym fragmencie gry rzuciła się pogoń za rywalem. Bardzo ważne interwencje notował Sergey Hernández, który nie pozował na budowanie przewagi przeciwnikom. Zaś po drugiej stronie parkietu kapitalnie między słupkami spisywał się Mike Jensen. Gra była cały czas bardzo zacięta i 47. minucie tablica wyników pokazywała znów remis 24:24. Końcówka starcia była bardzo nerwowa i obie drużyny walczyły do ostatniej sekundy. Trzydzieści sześć sekund nadal był remis 31:31. Przy piłce byli zawodnicy Magdeburga i o czas poprosił jeszcze trener drużyny, by ustawić dokładnie akcję na wagę zwycięstwa. Obrońcy tytułu sktecznie rozegrali akcję, a kluczowe trafienie w meczu zanotował Philipp Weber. Zespół z Portugalii nie zamierzał odpuścić i jeszcze w ostatanich sekundach bramkę zdobył Alexis Hernandez Borges, doprowadzając do remisu 32:32!

W dogrywce dalej obraz gry nie uległ zmianie i drużyny odpowiadały sobie kolejnymi trafieniami. Zmobilizowani do walki gospodarze wyszli w ostatnich minutach na prowadzenie, a rywale nie byli w stanie już odwrócić losów meczu. Drużyna z Portugalii ostatecznie zwyciężyła 40:39 i cieszyła się z triumfu w rozgrywkach Ligi Europejskiej! 

S.L. Benfica -  SC Magdeburg 40:39 (15:14) 32:32