2022-01-23 09:56:59
Wojciech Staniec

Patryk Rombel: To chyba najdziwniejszy turniej w jakim brałem udział

- Rosjanie grają fantastyczny turniej. Mają fajny, wyrównany skład z mocną drugą linią, gdzie prym wiodą zawodnicy Orlen Wisły Płock, czyli Dima Żytnikow i Kosorotov, który wrócił z izolacji i będzie mógł grać – mówi trener reprezentacji Polski Rombel.

W dwóch ostatnich meczach na Euro Polska przegrała wysoko ze Szwecją i Norwegią. Skąd te porażki? - Nałożyło się wiele rzeczy. Nałożyło się ogromne zmęczenie, bo pamiętajmy, że w tych dwóch meczach grupa zawodników przyjęła bardzo dużo obciążenia z racji tego, że nasz skład nie był optymalny. Doszło zmęczenie psychicznie, bo ta codzienna niepewność, oczekiwanie i tak naprawdę brak wpływu na to co się dzieje i ilość sprzecznych informacji miały wpływ na to. Dlatego to nie wyglądało tak jak sobie założyliśmy. Nie mamy nic do stracenia, musimy się podnieść i walczyć w tych warunkach, które mamy, w tym wariactwie, bo to jest chyba najdziwniejszy turniej w jakim brałem udział. Może jest ktoś kto przeżył coś dziwniejszego. Mamy dwa mecze i chcemy zrobić wszystko, aby zaprezentować się jak najlepiej, ale to nie będzie proste, bo na to się składa zmęczenie psychiczne i fizyczne. Chcemy zaprezentować się najlepiej jak możemy, to będzie trudne, ale spróbujemy – wyjaśnia Rombel.

Teraz Polaków czeka starcie z Rosją. - Rosjanie grają fantastyczny turniej. Mają fajny, wyrównany skład z mocną drugą linią, gdzie prym wiodą zawodnicy Orlen Wisły Płock, czyli Dima Żytnikow i Kosorotov, który wrócił z izolacji i będzie mógł grać. Mają bardzo solidnych zmienników i obrotowych. Będąc w drugiej rundzie mistrzostw Europy trudno spodziewać się, że trafimy na kogoś słabszego. Z jednej strony cieszy nas to, że mamy takich przeciwników, bo tylko takie mecze dają nam rozwój i kolejne kroki w budowaniu i rozwijaniu tej kadry. Z drugiej strony wiemy, że czeka nas kolejny ciężki mecz, w okolicznościach, które mówiąc najdelikatniej są niesprzyjające – przypomina trener Polaków.

- Musimy mieć szacunek do tego co robimy i w jaki sposób ta reprezentacja się rozwija. Dwa lata temu nie wyszliśmy z grupy, przegraliśmy wszystkie mecze i pojechaliśmy do domu. Pięć i cztery lata temu nie było nas na żadnej wielkiej imprezie, przepadły nam mistrzostwa świata i Europy. Robimy krok po kroku, niestety w sporcie nie ma innej drogi niż praca, zbieranie doświadczenia, rozwijanie zespołu. Po drodze są trudne i fajne momenty. Mieliśmy super momenty tutaj – te dwa pierwsze mecze, które zagraliśmy świetnie, kosztowało nas to bardzo dużo. Po drodze spotkało nas jeszcze dużo problemów, które dodatkowo skumulowały się w jednym miejscu na boisku – czyli na środku obrony. Problemy w jednym miejscu rodz problemy w drugim, bo ktoś musi kompleksować pozycje, które wypadły i przyjmuje większe obciążenia. Te obciążenia niestety w takich meczach jak z Norwegią, czy Szwecją są ekstremalne. Ja mam szacunek do tego co zrobiliśmy – raz, że awansowali na Euro, dwa, że wyszliśmy z grupy. Musimy pamiętać skąd przyszliśmy i gdzie idziemy. Mamy wyznaczoną drogę i zrobimy wszystko, aby zaprezentować się lepiej – zapowiada Rombel.