2022-01-21 19:25:42
Wojciech Staniec

Fatalny mecz ze Szwecją. Polacy przegrywali już trzynastoma bramkami

Dotkliwa porażka reprezentacji Polski. Biało-czerwoni przegrywali ze Szwedami już nawet trzynastoma golami, a ostatecznie mecz kończył się ich porażką 18:28. 

Już na samym początku – przy remisie 1:1 - udane interwencje zanotował Mateusz Kornecki. Polacy mieli okazje, aby wyjść na prowadzenie, ale popełnili błędy w ataku. Szwedzi szybko to wykorzystali i było 1:3. Później obrona Polaków i Kornecki spisywali się dobrze, ale szwankowała ofensywa. Biało-czerwoni starali się sporo grać z kołem, ale sporo podań było niecelnych, co skrzętnie wykorzystywali Szwedzi. Dodatkowo – mocno szwankowała też skuteczność. W 13. minucie przegrywaliśmy jeszcze 5:6, ale przez siedem kolejnych minut nie rzucili żadnej bramki, tracąc ich trzy – o czas poprosił wtedy trener Patryk Rombel.

W końcu, w 24. minucie złą passę przełamał Arkadiusz Moryto, ale wtedy zawodnicy ze Skandynawii wygrywali już 10:6. Jednak do końca pierwszej połowy rzucali już tylko Szwedzi – Polacy w ataku grali fatatalnie. W ciągu siedemnastu minut Polacy rzucili tylko jedną bramkę... z karnego.

Po wznowieniu gry postawa w ofensywie znów pozostawiała wiele do życzenia. Efekt? 7:17. Z kolei dopiero w 40. minucie Polacy rzucili bramkę nr 10. Kwadrans przed końcem przegrywaliśmy już 10:23. W końcówce spotkania reprezentacja Polski zmniejszyła straty.

Polska - Szwecja 18:28 (6:14)

Polska: Kornecki, Zembrzycki - Pietrasik, Moryto 5, Przytuła, Dawydzik 2, Czuwara, Syprzak 3, Pilitowski, Daszek, Olejniczak 1, Chrapkowski, Jędraszczyk, Krajewski 5, Przybylski 1, Sićko 1

Szwecja: Thulin - Carlsborgard, Persson 3, Mollegard 4, Moller, Wanne 4, Petterson 4, Claar 1, Lagergren 2, Gottridson 3, Bergendalh 2, Sandell 2, Johansson 3, Wallinius, Chrintz,

fot. Nebojsa Tejic / kolektiff