2022-01-18 09:44:45
Wojciech Staniec

Bartłomiej Bis: Aż trudno mi to opisać słowami

Bartłomiej Bis zagrał w meczu z Białorusią na środku obrony i zaprezentował się z bardzo dobrej strony.

- Bardzo się cieszę, że mogłem zagrać przez cały mecz na środku obrony i kierować nią z Maćkiem Gębalą. Każdy przyjeżdżając tutaj pragnie spędzić jak najwięcej czasu na boisku, także dla mnie to jest ogromna radość. Aż trudno mi to opisać słowami - nie kryje zadowolenia Bis. - W obronie Polacy zagrali bardzo dobrze, czy były jakieś błędy? - Na pewno były jakieś błędy, ale one są zawsze. Tego się nie uniknie, taki jest sport - gra błędów. Tracąc przez cały mecz 20 bramek, to wydaje mi się, że obrona dobrze funkcjonowała. Bylismy dobrze przygotowani taktycznie. Zespół z Białorusi nie zagrał niczego, na co byśmy nie byli gotowi. Trener nas dobrze przygotował taktycznie i to było dużym ułatwieniem - wyjaśnia.

Co było najtrudniejsze w spotkaniu z Białorusią? - Walka z Artsiomem Karaliokiem. Każdy wie, że to jest obrotowy światowego formatu. Było z nim dużo fizycznej walki i to była ogromna trudność - mówi Bis. Polacy jednak dobrze wykluczyli obrotowego rywali. - Mieliśmy założenia, żeby środek mocno pozamykać i pomagać sobie z Artsiomem. Nawet jak jeden zawodnik nim zostawał, to zaraz ktoś z boku mu pomagał. Na pewno ciężej było mu wypracować dobre pozycje - dodaje obrotowy.

Teraz Polaków czeka mecz z Niemcami. - Będą to ciężkie zawody. Niemcy pokazali, że potrafia grać w piłkę ręczną. Mamy jeszcze trochę czasu, żeby przygotować się na to spotkanie. Będziemy chcieli wyjść na boisko i pokazać się z jak najlepszej strony - zapowiada Bis.

- Jest dobra atmosfera, jeden drugiego wspiera, jeden za drugim wskoczyłby w ogień. Także to działa budująco. Jest sporo frajdy z tego grania, zwycięstwa też budują, jeszcze w takim stylu jak z Białorusią. Trudno się nie cieszyć z takich spotkań - kończy zawodnik Górnika Zabrze.

fot. Stanko Gruden / kolektiff