2021-11-19 19:38:32
Wojciech Staniec

Orlen Wisła Płock wygrała z Górnikiem. Ale po pierwszej połowie prowadzili zabrzanie

Po pierwszej połowie Górnik prowadził z Orlen Wisłą, ale po przerwie płocczanie zagrali lepiej i to oni wygrali 27:21.

Górnik nie wystraszył się faworyzowanej Orlen Wisły Płock i od początku spotkania walczył dziennie. Już w piątej minucie zabrzanie stracili swojego obrotowego – Sebastiana Kaczora, który dostał czerwoną kartę za faul na Niko Mindegii. W 19. minucie o czas poprosił trener Xavi Sabate, jego zawodnicy szybko – od stanu 9:9 po bramkach Sergieja Kosorotova i Michała Daszka odskoczyli – ale Górnik szybko odrobił straty.

Z kolei w 24. minucie z przerwy skorzystał trener Marcin Lijewski i jego drużyna przed przerwą wyszła na prowadzenie 14:13. W ekipie z Płocka dobrze spisywał się bramkarz – Krystian Witkowski, który w pierwszej połowie miał 39 procent udanych parad.

Po przerwie na boisku obie drużyny były zupełnie odmienione. Orlen Wisła szybko rzuciła się do walki i odrabiania strat. Z kolei Górnik totalnie się zaciął. W ciągu pierwszych dziesięciu minut po wznowieniu gry zabrzanie nie rzucili żadnej – a stracili pięć bramek. O czas poprosił trener Lijewski. Jego zawodnicy złą passę przełamali dopiero w 43. minucie.  Do końca spotkania Orlen Wisłą prowadzenia już nie oddała i zasłużenie wygrała.

Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze 27:21 (13:14)

fot. Mateusz Kaleta