Przed Łomżą Vive wielki mecz! Do Kielc przyjedzie Telekom Veszprem

Zawodnicy Łomży Vive w czwartkowy wieczór zmierzą się z Telekomem Veszprem. Stawka spotkania jest wysoka.

Kielczanie na inaugurację przegrali dość niespodziewanie z Dinamem Bukareszt, co mocno utrudniło im sytuację w grupie. W tym spotkaniu ze słabszej strony pokazał się Andreas Wolff. - Trudno znaleźć słowa, jakie mogą paść po takim występie. Nie powiem ich, bo byłyby niecenzuralne - nie kryje bramkarz.

Teraz do Kielc przyjedzie Telekom Veszprem. Spotkanie to zapowiada się wybornie, bo mecze pomiędzy tymi drużynami zawsze są ciekawe, a każdy ma w pamięci finał Ligi Mistrzów, w którym wygrali kielczanie - wtedy o losach meczu decydowały karne. 

Telekom w minionej kolejce ograł u siebie PSG. -  Veszprem wygrało nieoczekiwanie.  Mówię to przez pryzmat tej ostatniej rewolucji. Widocznie nowa miotła podziałała mobilizująco. Wiemy, że oni przyjadą tutaj jak po swoje. My po tym falstarcie, przed własną publicznością, która jest zgłodniała piłki ręcznej na najwyższym poziomie, chcemy sięgnąć po komplet punktów. Zmierzymy się z drużyną klasową, która nie przyjedzie tutaj na wycieczkę, chcemy jednak stanąć na wysokości zadania – uważa drugi trener, Krzysztof Lijewski.

Rok musieli czekać zawodnicy Łomży Vive, aby zagrać we własnej hali mecz Ligi Mistrzów przy kbicach na trybunach. - Wiem, że atmosfera w tej hali jest świetna. Pamiętam, co robili kibice, kiedy przyjeżdżałem z PSG. Tutaj zawsze grało się bardzo trudno - mówi Dylan Nahi, nowy skrzydłowy kieleckiego zespołu.

Początek meczu o godzinie 18.45.