2021-08-07 15:42:51
Ewa Basak

IO 2020: Wojna nerwów i nieudana pogoń Danii. Francuzi mistrzami olimpijskimi

W finałowym spotkaniu Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 oglądaliśmy widowiskowy pojedynek pomiędzy Francją, a Danią. Po sześćdziesięciu minutach zacętej rywalizacji i nerwowej końcówce Trójkolorowi zwyciężyli 25:23 i cieszyli się ze złotych medali olimpijskich. 

Wynik finałowego spotkania Igrzysk Olimpijskich w Tokio 2020 otworzył z rzutu karnego Mikkel Hansen, ale szybko skutecznym trafieniem odpowiedział Nikola Karabatić. Od początku starcia oglądaliśmy zaciętą rywalizację po obu stronach parkietu i żadna z drużyn nie była w stanie wypracować znacznej przewagi. Po dziesięciu minutach gry tablica wyników pokazywała remis 4:4. 

Twarda obrona postawiona przez reprezentację Danii zmuszała rywali do popełniania prostych błędów w ataku i oddawania niecelnych rzutów. W kolejnych minutach spotkania aktualnym mistrzom olimpijskim nie było łatwo przebić się francuską defensywę. W efekcie po chwili Francuzi zdobyli dwie bramki z rzędu i wyszli na prowadzenie 9:7.  Natychmiast o czas zażądał szkoleniowiec Danii, Nikolaj Jacobsen. Pod koniec pierwszej połowy podopieczni Guillaume Gille bardzo dobrze prezentowali się w ataku i z każdą kolejną akcją zyskiwali pewność i przejmowali inicjatywę na parkiecie. Ostatnie minuty należały do "Trójkolorowych", którzy wypracowali cztery bramki przewagi (14:10). 

Po zmianie stron zmobilizowani Francuzi nie zwalniali tempa i dzięki kapitalnej grze w obronie systematycznie powiększali swoją przewagę. Reprezentanci Francji nie potrafili znaleźć sposobu na wypracowanie dobrej pozycji rzutowej, a każdy błąd rywale zamieniali na kolejną bramkę.

Dania konsekwentnie niwelowała różnicę bramkową i 46. minucie spotkania zbliżyła się do rywali na trzy trafienia (19:22). "Trójkolorowi" zanotowali słabszy fragment gry, który natychmiast wykorzystali przeciwnicy. Duńczycy rzucili się w pogoń za rywalem i błyskawicznie niwelowali straty. Po kolejnych trafieniach z rzędu w 49. minucie meczu złapali "oczko kontaktowe" z Francją. Na problemy swojego zespołu musiał zareagować Guillaume Gille, prosząc o chwilę przerwy, Po rozmowie ze szkoleniowcem pomylił się Luc Abalo i Dania miała okazję na wyrównanie wyniku. Na doprowadzenie do remisu nie pozwolił jednak goalkeeper Francji. Za moment niemoc w ataku Francji przełamał Nedim Remili. 

Końcówka starcia była bardzo nerwowa! Sześć sekund przed zakończeniem meczu rzutem z dystansu popisał się Ludovic Fabregas, który przypieczętował zwycięstwo reprezentacji Francji (25:23). Dania nie zdołałą już odwrócić losów meczu i nie obroniła tytułu. 

Francja - Dania 25:23 (14:10)