2021-05-31 08:05:41
Wojciech Staniec

Wyjątkowy Puchar Polski dla Krzysztofa Lijewskiego. Trener zaproponował, drużyna się zgodziła

Swój ósmy Puchar Polski zdobył w niedzielę Krzysztof Lijewski. Po meczu grający drugi trener Łomży Vive Kielce nie krył zadowolenia.

W tym spotkaniu mogliśmy oglądać na boisku Krzyrztofa Lijewskiego, który po końcowej syrenie cieszył się ze swojego ósmego Pucharu Polski. Jednak dla niego był to ostatni finał w roli zawodnika, gdyż z końcem sezonu zakończy zawodniczą karierę i skupi się tylko na zadaniach trenera.

- Trzymam to w sobie, chyba to do mnie jeszcze nie dociera. To jest mój ósmy Puchar Polski, jestem z tego bardzo dumny. Kolejny raz grając w finale wygrywamy go, historia pamięta tylko zwycięzców, a nie finalistów. Cieszę się, że Łomża Vive Kielce kolejny raz zapisuje się w historii - mówił po meczu Krzysztof Lijewski.

Sam mecz przejdzie bez większej historii, Łomża Vive wygrała 42:20. - Grasz tak jak przeciwnik pozwala. My przed meczem wiedzieliśmy, że jesteśmy faworytem, ale tę presję trzeba udźwignąć. Graliśmy jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Wydaje mi się, że drużyna z Tarnowa awanując do finału zrobiła już duży krok - przyznał.

Kapitanem Łomży Vive jest Andreas Wolff, jednak po meczu to Lijewski odebrał z rąk władz ZPRP Puchar Polski. - To było obgadane długo przed tym meczem. Talant chyba w lutym lub marcu powiedział, że jeżeli uda nam się awansować do finału, to będzie to mój ostatni finał i zapytał chłopaków, czy nie mieliby nic przeciwko, żebym to ja odebrał ten Puchar z rąk prezesa Związku. Wszyscy się zgodzili. Nie ukrywam, że to była wzruszająca chwila dla mnie, nigdy nie miałem okazji odbierać tak ważnego trofeum, jako pierwszy, jako kapitan. Z tego miejsce trenerowi, jak i drużynie dziękuję - wyjaśnił rozgrywający.