2017-02-15 19:30:00
Wojciech Staniec

KPR-owi starczyło sił tylko na 45 minut. Derby Mazowsza dla Płocka

Orlen Wisła wygrała "Derby Mazowsza". Nafciarze po pierwszej połowie prowadzili z KPR-em Legionowo 12:8, a ostatecznie zwyciężyli 26:17. Teraz płocczan czeka bardzo ważny mecz Ligi Mistrzów z duńskim Bjerringbro-Silkeborg. 

KPR do Płocka przyjechał mocno osłabiony. Trener Robert Lis miał do dyspozycji tylko jedenastu zawodników. Sporo nieobecnych było także w ekipie gospodarzy. W zespole Piotra Przybeckiego nie zagrali Jose de Toledo, Rodrigo Corrales, Maciej Gębala oraz Miljan Pusica. W składzie znaleźli się grający na co dzień w rezerwach płockiego klubu Alex Olkowski oraz Karol Kisiel, a także Dan-Emil Racotea, który wraca do gry po długiej kontuzji.

Od początku meczu zarysowała się przewaga gospodarzy. Duża w tym zasługa Marcina Wicharego, który odbił dużo rzutów zawodników z Legionowa. "Nafciarze" prowadzili już nawet 4-5 bramkami. Zmieniło się to jednak po około kwadransie, gdy jak w transie zaczął bronić Mikołaj Krekora i jego drużyna zaczęła odrabiać straty.

Po przerwie na parkiecie pojawił się Racotea. Dla Rumuna był to pierwszy oficjalny mecz od końca września, gdy nabawił się kontuzji. Po wznowieniu gry do 45. minuty wynik był na styku, jednak cały czas nieznacznie prowadzili gospodarze. W ostatnim kwadransie dominacja Orlen Wisły była już niepodważalna i "Nafciarze" wygrali dziewięcioma bramkami. 

Orlen Wisła Płock - KPR RC Legionowo 26:17 (12:8)

Orlen Wisła: Wichary, Morawski - Daszek 1, Wiśniewski 3, Ghionea 1, Olkowski 1, Kwiatkowski, Rocha 5, Duarte 2, Racotea, Piechowski, T. Gębala 2, Ivić 4, Tarabochia 2, Kisiel 2, Żytnikow 3.

KPR RC: Krekora, Stojković - Ignasik, Suliński 1, Gumiński 1, Kasprzak 1, Brinovec, Prątncki 2, Pribanić 6, Titov 3, Ciok 3.

współpraca i fot: Izabela Górecka



Następny artykuł: Jurecki zostaje w Azotach