2018-11-02 20:03:00
Redakcja

Cenne zwycięstwo Gwardii. Opolanie pokonali Chrobrego i poprawili swoją pozycję w tabeli

W 9. serii PGNiG Superligi Gwardia zmierzyła się z Chrobrym. Po ciekawym i zaciętym meczu opolanie wygrali 29:27. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 14:12.

Od pierwszych minut spotkania opolanie narzucili szybkie tempo. Gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 2:0 po błędzie głogowian. Słabo wyglądała defensywa i atak pozycyjny Chrobrego, więc zawodnicy Gwardii mogli skupić się na budowaniu przewagi. 

REKLAMA

Podopieczni Rafała Kuptela błyskawicznie wznawiali grę, mocno stali w obronie, a Chrobry musiał odrabiać różnicę bramkową. W 12. minucie po starcie piłki przez przyjezdnych Wiktor Kawka podwyższył prowadzenie swojej drużynie na 8:5. A po chwili ekipa z Głogowa znów popełniła błąd i z kontrą pobiegł Patryk Mauer. Efekt? Na wynik 9:5 dla gospodarzy o chwilę przerwy poprosił Jarosław Cieślikowski.

Pod koniec pierwszej połowy głogowianie przebudzili się i konsekwentnie niwelowali różnicę. Po trzech trafieniach z rzędu przyjezdnych strata wynosiła już tylko dwa oczka, na co natychmiast zareagował Rafał Kuptel żądając o czas. W 22. minucie Michał Bartczak wykorzystał rzut karny i tablica wyników pokazywała 11:10 na korzyść Gwardii. Gospodarze roztrwonili pięć bramek przewagi, a rywale wrzucili "piąty bieg". Po obu stronach parkietu mogliśmy oglądać kapitalne interwencje, którymi autorami byli Adam Malcher i Rafał Stachera. Gra znacznie się wyrównała i po trzydziestu minutach Gwardia ostatecznie  wygrywała 14:12. 

Po przerwie spotkanie było bardzo wyrównane, a wynik cały czas oscylował wokół remisu. W 41. minucie z rzutu karnego Adama Malchera pokonał Bartczak i goście wyszli wtedy na swoje pierwsze w tym meczu prowadzenie (19:18). Później opolanie znów wrócili na prowadzenie, w pewnym momencie grali nawet w podwójnym osłabieniu, ale przetrwali to.

W końcówce zawodnika z Głogowa zabrakło trochę zimnej krwi. Najpierw nieskutecznie Malchera chciał przerzucić Bartczak, później stracili piłkę w ataku. Skorzystali z tego Gwardziści, który mogli się cieszyć ze zwycięstwa.

Gwardia Opole - Chrobry Głogów 29:27 (14:12)