2018-09-08 10:10:00
Wojciech Staniec

Trener Trtik wskazuje na ważną rzecz. "To chyba najlepiej pokazuje, że nie graliśmy dobrze, a źle"

Nie mógł być zadowolony po meczu z PGE VIVE trener NMC Górnika Rastistav Trtik. Zabrzanie nie tylko nie powalczyli ze zdziesiątkowanymi mistrzam Polski, ale i wysoko przegrali.

- Pamiętam czasy jak THW Kiel z Noką Serdarusiciem grało w sześciu zawodników i wygrało Ligę Mistrzów oraz Bundesligę. Kielce są szczególne i mają bardzo dobrych zawodników. Nie szukam jednak usprawiedliwienia, bo graliśmy bardzo źle, szczególnie taktycznie. Każdy zawodnik pomyślał, że to spotkanie można wygrać, ale zrobiliśmy za dużo błędów. Pierwszą bramkę zdobyliśmy w ósmej minucie. To chyba najlepiej pokazuje, że nie graliśmy dobrze, a źle - podsumował Trtik.

REKLAMA

Według trenera NMC Górnika liczba zawodników, którzy są gotowi do gry nie ma znaczenia. - To obojętne, czy grali w dziesięciu, szesnastu, czy pięćdziesięciu zawodników. Tu chodzi o umiejętności, a zawodnicy Vive je mają. My graliśmy bardzo źle taktycznie. To nie jest możliwe, że pierwszą bramkę tracimy w ósmej minucie, a w obronie gramy tak źle. Wiedzieliśmy, że oni mają tylko dwóch nominalnych rozgrywających, czyli Krzysztofa Lijewskiego i Alexa Dujshebaeva i nikogo więcej. Na rozegraniu musieli grać Jachlewski, czy Janc. Ale Vive ma mocnych kołowych, jak Karalek i Aguinagalde. Oni robili swoją robotę i mieli dobrą skuteczność - przyznał.

Być może nawet fakt, że PGE VIVE zagrało w tak okrojonym składzie wpłynęło negatywnie na... NMC Górnika Zabrze. - To jest rzecz psychologiczna, bo za dużo zawodników dało się okłamać tym faktem, że w Vive zagra tylko dwóch rozgrywających i grają w dziesięciu zawodników - powiedział Trtik.