2018-04-29 14:35:00
Roksana Góra

Gospodarze górą! NMC Górnik przegrywa w Opolu

W niedzielnym ćwierćfinale PGNiG Superligi zmierzyły się ekipy KPR Gwardii Opole i NMC Górnika Zabrze. Trudno było wskazać faworyta tego meczu, ponieważ obie drużyny w ostatnich spotkaniach zaprezentowały się z naprawdę dobrej strony. Ostatecznie zwycięstwo odnieśli opolanie, którzy pokonali NMC Górnika 28:24, wypracowując sobie sporą zaliczkę przed rewanżem. 

Spotkanie rozpoczęło się od bramki Iso Sluijtersa, który pokonał Adama Malchera z linii siedmiu metrów. Zabrzanie zaczęli od wysokiej obrony, zdołali przechwycić podanie rywali i wyprowadzili kontratak, który został jednak zatrzymany przez bramkarza Gwardii. Śląscy zawodnicy popełniali wiele błędów, nie wykorzystywali też niemalże stuprocentowych sytuacji. Nie pomagał im w tym fenomenalny Malcher, który raz po raz odbijał rzuty przeciwników.

REKLAMA

Jego drużyna po siedmiu minutach meczu prowadziła już 3:1. Świetną podwójną obronę zanotował Mateusz Kornecki, jednak zaraz potem doznał urazu nadgarstka i udał się do szatni. Zastąpił go Przemysław Witkowski. Kontuzja Korneckiego może być zmartwieniem dla Górnika tym bardziej, że nieobecny jest inny bramkarz tego zespołu - Martin Galia. Do siedemnastej minuty jedynym strzelcem Górnika był Iso Sluijters, który zdobył dla swojej ekipy 5 trafień. Niewiarygodnie dużo strat notowali zabrzanie, a Gwardia nie miała kłopotów z wykorzystywaniem słabości swoich rywali. W pewnym momencie przewaga opolan wynosiła już 6 goli. Do zabrzańskiej bramki wrócił Kornecki, a jego koledzy zaczęli aktywniej poruszać się w defensywie i zmniejszyli stratę do 2 bramek różnicy. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 13:11 na korzyść podopiecznych Rafała Kuptela.

Na początku drugiej odsłony zawodnicy z Zabrza po raz kolejny próbowali zastosować wysoką obronę, jednak Antoni Łangowski zdołał sobie z tym poradzić i zdobył bramkę dla swojego zespołu. "Górnicy" nie potrafili pokonać Adama Malchera, który bronił rzuty zarówno z kontrataków, jak i z ataku pozycyjnego. Gwardia utrzymywała bezpieczną przewagę, która była jedynie lekko niwelowana przez zabrzan. "Gwardziści" popełnili w końcówce kilka błędów, jednak szybko nadrobili chwile dekoncentracji i powiększyli dystans dzielący ich od rywali. Rywalizacja zakończyła się zwycięstwem Gwardii Opole, która wypracowała sobie sporą przewagę przed rewanżem, pokonując podopiecznych Rastislava Trtika 28:24.

KPR Gwardia Opole - NMC Górnik Zabrze 28:24 (13:11)