2018-03-09 13:35:00
Wojciech Staniec

Jurecki: Znam stare "Święte Wojny" z opowieści kolegów. Teraz te mecze poszły w innym, lepszym kierunku

Przed nam wielki hit PGNiG Superligi, czyli starcie PGE VIVE i Orlen Wisły Płock. Kapitan kieleckiej siódemki Michał Jurecki wierzy w zwycięstwo swojej drużyny, ale i komplementuje rywala.

- To bardzo dobra drużyna. W Lidze Mistrzów - pomimo tego, że odpadli, to w wielu meczach pokazali się z bardzo dobrej strony. Mają może jakieś swoje lekkie problemy, ale to nas nie obchodzi. Musimy skupić się na swojej grze. Chcemy wygrać i pokazać się z dobrej strony - zapowiada Michał Jurecki.

REKLAMA

Pojedynki na linii PGE VIVE - Orlen Wisła od lat budzą ogromne emocje. Czy spotkania te nadal są "Świętymi Wojnami"? - Już chyba tylko z nazwy. Zanim przyszedłem do Kielc, to te mecze były bardzo znane z brutalności, bo zawsze było dużo czerwonych kartek i kontuzji. Znam te spotkania z opowieści Karola Bieleckiego, Piotrka Grabarczyka, czy innych zawodników, którzy grali w tym czasie. Teraz to poszło w inną, ale moim moim zdaniem lepszą stronę. Te pojedynki możemy teraz promować już bardziej jako hit kolejki - uważa rozgrywający.

Za PGE VIVE seria ważny meczów, a przed nimi dużo kolejnych spotkań. Czy czuć w kieleckiej ekipie już zmęczenie? - Absolutnie nie! Jesteśmy świeży, czujemy się pełni werwy. Czujemy, że nasza forma z każdym meczem jest i będzie lepsza. Ciężko pracowaliśmy w styczniu nad tym, aby na te mecze być w jak najlepszej formie - wyjaśnia Jurecki.

Od początku roki mistrzowie Polski lepiej radzą sobie w ataku. Grają bardzo szybko. - To na pewno widać po wynikach. W dwóch meczach Ligi Mistrzów do przerwy udawało nam się przekroczyć granicę 20 bramek. Pomimo tego, że tracimy gola, to chcemy szybko odpowiedzieć i ukąsić rywala - nie ukrywa kapitan mistrzów Polski.