2018-02-26 08:58:00
Redakcja

Przybecki: Nastąpił jakś blackout

- Zaczęliśmy ten mecz dobrze, bardzo uważnie graliśmy przeciwko siedmiu zawodnikom gości polu. Utrzymaliśmy to jednak tylko do 38. min - mówił po meczu z Rhein-Neckar Loewen trener Orlen Wisły, Piotr Przybecki.

- Później nastąpił jakś blackout. Oczywiście RNL zagrało bardzo dobrą obronę 5-1 z wysuniętym Pekelerem, a my przestrzeliliśmy wiele rzutów, popełniliśmy masę prostych błędów. To spowodowało, że zasłużenie przegraliśmy te zawody. Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Na pewno mecz z Skopje nie będzie dla nas łatwy, ale myślę, że w tej drużynie jest tak duży charakter, że na pewno będziemy walczyli do końca. Jeśli pojawi się szansa na zwycięstwo, na pewno ją wykorzystamy - powiedział szkoleniowiec "Nafciarzy".

REKLAMA

Ze zwycięstwa zadowolony był szkoleniowiec ekipy gości. - To był trudny mecz dla nas, gdyż graliśmy w okrojonym składzie. Ponadto wiedzieliśmy, że Płock prowadzi bardzo szybką grę. Myślę, że nie zaczęliśmy dobrze tego pojedynku. Zmarnowaliśmy zbyt wiele okazji przy grze siedmiu przeciwko sześciu w polu. Drugą połowę zaczęliśmy podobnie, ponownie popełniliśmy zbyt wiele błędów technicznych. Ale po dziesięciu minutach zaczęliśmy grać bardzo dobrze w obronie. Zmusiliśmy Wisłę do popełnienia prostych błędów, co wykorzystaliśmy wyprowadzając kontrataki. Myślę, że ten okres był kluczem do zwycięstwa - przyznał Nikolaj Jacobsen.

- Mecz rozstrzygnęła druga połowa. Jeśli w meczach na takim poziomie popełnia się tyle błędów, to musi się to zemścić. Musimy teraz myśleć o kolejnym meczu. Pojedziemy do Skopje walczyć do samego końca. Wiemy, że cała hala będzie przeciwko nam, ale będziemy walczyć dla siebie, dla trenera, dla klubu. Zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi - podsumował to spotkanie rozgrywający płockiego klubu, Gilberto Duarte.

źródło i fot. inf. prasowa