2021-03-14 21:53:19
Piotr Pitas

El. IO 2020: Norwegia i Brazylia pojadą do Tokio! Ostatni dzień kwalifikacji za nami

Niedziela była ostatnim dniem turnieju eliminacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Tokio. W Grupie 1 awans wywalczyły reprezentacje Norwegii i Brazylii.

Najpierw oglądaliśmy spotkanie Brazylii z Chile. Brazylia była w komfortowej sytuacji, bowiem była zależna wyłącznie od siebie. Porażka z Norwegią i zwycięstwo z Koreą Południową sprawiało, że wygrana z Chile zapewni im awans na Igrzyska Olimpijskie. Zadanie wydawało się łatwe, ale w rzeczywistości oglądaliśmy mecz pełen emocji i nerwów. Chile do awansu potrzebowało zwycięstwa nad Brazylią przynajmniej 4 bramkami oraz musieli liczyć na porażkę Korei w konfrontacji z Norwegią.

Brazylia źle rozpoczęła spotkanie z Chile. Serie błędów popełniali Silva i Langaro, co bezlitośnie wykorzystywali Salinas i Feuchtmann po stronie Chile. W 11 minucie spotkania po bramce Feuchtmanna Chile prowadziło już 9:3. Po tym przestoju Brazylia wróciła do gry za sprawą bramek Leonardo Dutry oraz Fabio Chiuffy. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do Chile. Skuteczne interwencje i dwie szybkie bramki pozwoliły ponownie zbudować sześciobramkowe prowadzenie. Chile sensacyjnie prowadziło do przerwy 17:11. Brazylia była w opałach i przy takim wyniku odpadała z walki o wyjazd na Igrzyska Olimpijskie.

W drugiej połowie oglądaliśmy zupełnie inną Brazylię. Chile ewidentnie nie poradziło sobie z presją i zaczęło popełniać proste błędy. Brazylijczycy pokazali natomiast międzynarodowe doświadczenie i uciekli spod topora. Odrobili sześć bramek straty z nawiązką i ostatecznie zwyciężyli 26:24. Taki wynik wobec porażki Korei Południowej z Norwegią dawał im upragniony awans na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.

Brazylia-Chile 26:24 (11:17)

W drugim spotkaniu tej grupy Norwegia mierzyła się z Koreą Południową. Skandynawowie byli zdecydowanymi faworytami tego spotkania jak i całej grupy eliminacyjnej, co potwierdzili w spotkaniu z Koreą. Od pierwszego gwizdka dominowali nad rywalem, raz za razem kontrując bezradnych Koreańczyków. Już do przerwy Norwegia bezpiecznie prowadziła 24:16.

W drugiej części spotkania Norwegowie potwierdzili swoją klasę. Reżyserem gry po raz kolejny był Sander Sagosen, który kreował sytuacje swoim kolegom z drużyny. Najskuteczniejszymi zawodnikami byli Bjarte Myrhol na kole oraz Magnus Jondal ze skrzydła. Obaj trafiali 7 razy do bramki rywala. W drugiej części spotkania gracze ze Skandynawii odpuścili trochę defensywę, stąd bardzo wysoki wynik 44:31.

Norwegia: Korea Południowa 44:31 (24:16)

Awans na Igrzyska Olimpijskie w Tokio wywalczyła Norwegia z kompletem 6 punktów oraz Brazylia z dorobkiem 4 oczek.