2020-02-15 19:22:49
Ewa Basak

Liga Mistrzów: Gospodarze górą! Montpellier lepsze od Mieszkowa, Vardar rozbił Motor Zaporoże

W  sobotę grali grupowi rywale PGE VIVE Kielce! W ramach 12. kolejki europejskich rozgrywek Montpellier pokonało u siebie Mieszkowem Brześć 30:25, a Vardar pewnie wygrał z Motorem Zaporoże 38:28.  

Od samego początku spotkania Montpellier musiało odrabiać straty. Mieszkow postawił twardą defensywę i świetnie w bramce spisywał się Ivan Pesić. Po kolejnej obronie i bramce Hugo Descata goście wyszli na prowadzenie 6:3. Gospodarze po słabszych pierwszych minutach meczu przebudzili się i gonili rywali. Po interwencji Marina Sego i trafieniu z rzutu karnego Hugo Descata drużyna z Francji zbliżyła się do przeciwnika na jedno oczko. Po chwili bramkarz gospodarzy zatrzymał Darko Djukicia i Diego Simonet wyrównał wynik pojedynku 6:6. Spadła skuteczność w ataku zespołu z Białorusi, na co natychmiast zareagował szkoleniowiec Mieszkowa, prosząc o chwilę przerwy. 

Montpellier zbudowało dwie bramki przewagi, ale rywale cały czas nie odpuszczali i rywalizacja była zacięta. W 20. minucie "wejście smoka" zanotował Ivan Matskevich, który wszedł na rzut karny i nie dał się pokonać. Dzięki jego interwencji Mieszkow doprowadził do remisu (11:11). Między słupkami Montpellier rozkręcał się Marin Sego, z którym coraz większe problemy mieli rywale. Po wyrównej pierwszej połowie Montpellier wypracowało dwa oczka przewagi. 

Po zmianie stron Mieszkow nadal ambitnie walczył na parkiecie konsekwentnie odrabiał straty. W 37. minucie po trafieniu 8 tablica wyników znów pokazywała remis 19:19. W 34. minucie Montpellier znów odskoczyło rywalom na trzy trafienia,  ale Mieszkow nie zamierzał się poddawać. Po chwili  Kevin Bonnefoi obronił rzut karny i po chwili Montpellier prowadziło już 24:20. 

Mieszkow Brześć miał problemy w grze ofensywnej. Świetne obrony w bramce notował Kevin Bonnefoi  i po jego kolejnej paradzie i szybkim kontrataku Montpellier w 53. minucie wygrywało 28:23. Goście nie dali rady już odrobić straty i z kompletu arcyważnych punktów cieszyła się drużyna z Francji. 
Montpellier HB -  Mieszkow Brześć 30:26 (16:14)

Wynik starcia w Macedonii otworzył Aidenas Malasinskas, a Vardar odpowiedział serią trzech trafień. Na początku meczu nie radzili sobie w ataku zawodnicy Motoru Zaporoże, którzy popełniali proste błędy, a rywale wykorzystywali słabszą grę gości. W 8. minucie gospodarze po trafieniu Gleb Kalarasha wygrywali już 7:2. Przestój gości przerwał Aidenas Malasinskas. Do 20. minuty Vardar utrzymywał wysokie prowadzenie, ale pod koniec pierwszej połowy spadała skuteczność drużyny w ataku. Błędy wykorzystywali gracze z Ukrainy, konsekwentnie niwelując różnicę. 

W 21. minucie goście złapali oczko kontaktowe z rywalem (10:11) i natychmiast o czas poprosił szkoleniowiec Vardaru. Po rozmowie trenerem końcówka pierwszej połowy należała już tylko do gospodarzy, którzy zanotowali serię sześciu trafień i ostatecznie do szatni schodzili prowadząc 16:11. 

Po przerwie bramkę zdobył Stas Skube, którego nie potrafili zatrzymać zawodnicy z Ukrainy. Na parkiecie dominowali zawodnicy Vardaru, którzy systematycznie powiększali przewagę. Goście byli bezradni, a Vardar do samego końca nie zwolnił tempa. Motor Zaporoże musiał uznać wyższość gospdoarzy, którzy wygrali różnicą aż dziesięciu trafień. 

Vardar Skopje - Motor Zaporoże 38:28 (16:11)