2019-11-30 20:08:30
Ewa Basak

Liga Mistrzów: Wielkie emocje w Sparkassen-Arena! Po wojnie nerwów THW Kiel pokonało Montpellier

W sobotę grali grupowi rywale PGE VIVE Kielce. Po widowiskoym starciu w Niemczech i wielkich emocjach w końcówce THW Kiel wygrało z Montpellier 33:32. Zwycięstwo umocniło "Zebry" na pierwszym miejscu w grupie B. 

W grupie B jest niesamowity ścisk i różnice punktowe pomiędzy drużynami są bardzo małe. W sobotę w Niemczech oglądaliśmy starcie lidera tabeli czyli THW Kiel z zajmującym trzecie miejsce Montpellier. 

Od samego  pojedynku rywalizacja była bardzo zacięta i gra odbywała się na zasadzie bramka za bramkę. Tempo spotkania była szybkie i zawodnicy błyskawicznie odpowiadali sobie kolejnymi trafieniami. W 11. minucie goście po raz pierwszy w meczu wyszli na dwie bramki przewagi. Za moment dzięki bardzo dobrej grze w defensywie Montpellier miało szansę na podwyższenie wyniku, ale nie pozwolił na to Dario Quenstedt. Przewaga francuskiej drużyny nie utrzymała się długo. W 17. minucie po bramce Haralda Reinkinda gospodarze szybko doprowadzili do remisu (10:10). 

Rywalizacja cały czas była bardzo zacięta i co chwila tablica wyników pokazywała remis. W ostatnich minutach pierwszej części meczu dwie bramki z rzędu zdobyli goście i zakończyli pierwszą połową, prowadząc 19:16. 

Po zmianie stron THW Kiel musiało odrabiać straty, ale Montpellier utrzymywało swoją przewagę. Po kilku błędach po stronie gospodarzy w 35. minucie Yanis Lenne podwyższył prowadzenie gości na 22:18. Drużyna z Niuemiec nie zamierzała odpuszczać, lepiej grała w defensywie i konsekwentnie odrabiała straty. W 39. minucie niecelny rzut oddał  Melvyn Richardson, a kontrę wykorzystał Lukas Nilsson i gospodarze zbliżyli się do rywali na jedną bramkę. W kolejnej akcji Niklas Landin Jacobsen zatrzymał gości, ale w kontrataku pomylili się zawodnicy THW.  

Starcie było cały czas wyrównane i zapowiadały się ogromne emocje w końcówce. Dziesięć minut przed zakończeniem meczu Lukas Nilsson doprowadził do remisu (27:27). Wtedy cała Sparkassen-Arena ożyła i kibice bardzo głośno dopingowali swoją drużynę do walki. W 55. minucie "Zebry" zbudowały dwa oczka przewagi, ale drużyna z Francji nie poddawała się i szybko odrobiła stratę i znów tablica wyników pokazywała remis. W ostatniej minucie spotkania bramkę dla THW zdobył Nikola Bilyk jeszcze i Montpellier miało trzydzieści dwie sekundy na wyrównanie wyniku, ale rzut Gilberto Duarte obronił Niklas Landin Jacobsen i po wojnie nerwów górą byli gospodarze

THW Kiel -  Montpellier HB  33:32 (16:19)