2019-03-03 16:45:00
Roksana Góra

Szalony mecz z fenomenalnym Morawskim w roli głównej! Awans Orlen Wisły Płock!

Dwie czerwone kartki w ciągu 38 sekund, szalony pościg za rywalami, awans Wisły do TOP 16 Ligi Mistrzów! Arcyciekawe widowisko rozstrzygnęło się na korzyść płocczan, którzy pokonali Bjerringbro-Silkeborg 27:20. Ogromną rolę w niedzielnym spektaklu odegrał fenomenalny Adam Morawski!

Aby marzenie Orlen Wisły Płock o dołączeniu do szesnastki najlepszych zespołów mogło się spełnić, płocczanie musieli odrobić w rewanżu czterobramkową stratę. Zadania nie ułatwiał im brak między innymi Renato Sulicia czy Igora Żabicia. Pierwszy z nich został zawieszony i ukarany grzywną po incydencie z poprzedniego spotkania z Bjerringbro. 

REKLAMA

Płocczanie dobrze rozpoczęli niedzielne spotkanie. Dwiema udanymi akcjami popisał się Ziga Mlakar. Próbę jednego z przeciwników powstrzymał bramkarz Adam Morawski i zawodnicy z Wisły prowadzili jedną bramką. Pozytywny czas dla podopiecznych Xaviego Sabate nie trwał jednak długo. W 9. minucie ekipa Bjerringbro doprowadziła do wyrównania, a zaraz potem zaliczyła serię trzech goli z rzędu. "Nafciarze" mieli problemy z pokonaniem golkipera rywali. Zdarzało im się też nadziać na blok duńskich defensorów. Czternasta minuta była dla gości przeklętym momentem. Aż dwaj zawodnicy z Wisły zostali ukarani czerwonymi kartkami! Boisko opuścić musieli kolejno Dan-Emil Racotea oraz Jose De Toledo. Co ciekawe, obaj sfaulowali tego samego zawodnika - Sebastiana Skube. 

Taki niespodziewany obrót wydarzeń mógł podciąć skrzydła, i tak osłabionym już brakiem między innymi Renato Sulicia, płocczanom. Do gry włączył się jednak Tomasz Gębala. Za sprawą kilku świetnych akcji zdołał lekko zniwelować straty (8:9). Szczypiorniści z Silkeborga szybko wykorzystali jednak słabości przeciwników i zbudowali sobie bezpieczną przewagę. Drużyna Sabate nie potrafiła ustrzec się niedokładnych podań czy rzutów ponad bramkę. Wszystkie niedociągnięcia bezlitośnie się na niej mściły. Jedną z osób, która radziła sobie na duńskim parkiecie, pomimo złej sytuacji, był Adam Morawski. Pierwsza połowa zakończyła się pewnym rzutem Michała Daszka z siódmego metra. Skrzydłowy wymierzył piłkę obok głowy bramkarza i ustalił wynik. Zawodnicy schodzili na przerwę przy prowadzeniu Bjerringbro 15:13.

Druga odsłona rozpoczęła się od skutecznej interwencji Morawskiego. Stojący między duńskimi słupkami Larsen szybko odpłacił się tym samym. Niedługo potem do próby z linii siódmego metra podeszli Hansen, a potem Daszek. Obaj zostali powstrzymani przez rywali. Gospodarze zaczęli popełniać błędy. Dzięki temu polski zespół zaczął się rozpędzać. W 40. minucie Tomasz Gębala wyprowadził swoją ekipę na przewagę, a zaraz potem Mihić ją powiększył (18:16). W coraz większy trans wprowadzał się Morawski. Młody golkiper zdołał nawet zanotować podwójną interwencję. Był to dla "Nafciarzy" kolejny impuls. Goście prowadzili już czterema bramkami! Taki wynik utrzymywał się niemalże do samego końca. Duńczycy nie byli w stanie dogonić Wisły. Awans wymykał im się z rąk. Podopieczni Sabate wykazali się ogromną wolą walki i zwyciężyli, zapewniając sobie awans do TOP 16 Ligi Mistrzów. Adam Morawski w drugiej połowie zanotował 71% skutecznych obron!

Bjerringbro-Silkeborg - Orlen Wisła Płock  20:27 (15:13)