2018-02-16 14:00:00
Wojciech Staniec

Na trzy kolejki przed końcem fazy grupowej PGE VIVE ma o co walczyć. Które miejsce zajmą kielczanie? [Analiza]

Rozgrywki grupowe Ligi Mistrzów wchodzą w decydującą fazę. Przed PGE VIVE trzy mecze, które zdecydują o tym, które miejsce zajmą kielczanie. Istnieje szansa na czwarte miejsce, ale i możliwy jest brak awansu. 

W tej chwili PGE VIVE zajmuje piąte miejsce w grupie B. Mistrzowie Polski mają na swoim koncie po trzy zwycięstwa i remisy oraz pięć porażek. Do końca zostały jeszcze trzy mecze i przy dobrym układzie mogą oni wskoczyć na czwartą lokatę w grupie. - Na pewno każdy analizuje i patrzy na kogo możemy trafić. Teraz musimy się skupić na najbliższym przeciwniku, bo tak jak i teoretycznie mamy szansę na czwarte miejsce, tak i teoretycznie możemy nie wyjść z grupy - nie ukrywa kapitan kieleckiej drużyny Michał Jurecki.

REKLAMA

I faktycznie, przy trzech porażkach w ostatnich spotkaniach PGE VIVE mogłoby nie wyjść z grupy, ale już wygrana w sobotę z Celje da awans do TOP16. 

Mistrzowie Polski zagrają jeszcze dwa razy u siebie z Celje Pivovarną Laśko i Mieszkowem Brześć oraz na wyjeździe z THW Kiel, do którego tracą cztery punkty. Niemców poza spotkaniem z kielczanami czekają jeszcze wyjazdy do Aalborga i Paryża. 

Taki układ gier otwiera przed PGE VIVE szansę na walkę o czwarte miejsce. Muszą być jednak spełnione dwa warunki: oni wygrywają trzy ostatnie mecze, a THW przegrywa w Paryżu. Wiadomo, że kielczanie będą zdecydowanymi faworytami starć z Mieszkowem i Celje, a kilończykom będzie bardzo trudno wygrać w Paryżu. W takiej sytuacji ogromną stawkę będzie miał zaplanowany na 24 lutego mecz THW Kiel - PGE VIVE. Ewentualna wygrana w tym spotkaniu otworzy drogę do czwartej pozycji.

- Dobrze wiemy jak się gra na wyjazdach. Jeszcze przyjdzie czas na rozmyślanie nad tym meczem w Kilonii. Będziemy zastanawiać się co zrobić, aby tam wygrać. Na początku proszę o koncentrację na meczu z Celje - przestrzega jednak Jurecki. W przyszłość nie chce wybiegać też Blaż Janc. - Wszystko jest jeszcze w naszych rękach. Musimy grać mecz po meczu, teraz jest Celje, później będzie Kiel. Teraz liczy się tylko mecz z Celje - mówi skrzydłowy.

Dlaczego walka o czwarte miejsce jest tak ważna? Bo w znaczący sposób ułatwia drogę do Final Four. Przedstawmy więc dwa warianty:

1) PGE VIVE zajmuje czwarte miejsce w grupie - wtedy w TOP 16 trafia na piątą drużynę grupy A (w tej chwili tę lokatę zajmuje MOL-Pick Szeged, ale może tam też spaść Rhein-Neckar Loewen), a dodatkowo rewanż dwumeczu rozgrywany jest w Hali Legionów. W przypadku awansu w ćwierćfinale kielczanie trafiliby na drużynę, która wygrała grupę A - i to będzie najpewniej Vardar Skopje lub HBC Nantes, mniejsze szanse ma na to FC Barcelona. W 1/4 finału pierwsze spotkanie odbyłoby się w Kielcach, a drugie na wyjeździe.

2) PGE VIVE zajmuje piąte miejsce w grupie - wtedy w TOP 16 kielczanie mierzą się z czwartą drużyną w grupie A (obecnie Rhein-Neckar Loewen, ale może tam też awansować MOL-Pick Szeged). W przypadku awansu "żółto-biało-niebiescy" w ćwierćfinale trafiają na pierwszą ekipę grupy B, czyli na 99% PSG. W tym wariancie oba rewanże kielczanie grają na wyjeździe.

REKLAMA

- Uważam, że jest szansa na czwarte miejsce, bo Vive może wygrać w Kielu. Sądzę też, że THW wcale nie musi pokonać w ostatniej kolejce PSG, pomimo tego, że paryżanie będą mieli już pewne pierwsze miejsce. To są bardzo prestiżowe mecze i PSG na pewno nie odpuści - mówi dziennikarz Gazety Wyborczej w Kielcach, Paweł Matys.

Trzeba też wziąć pod uwagę, że PGE VIVE ma obecnie tylko punkt przewagi na szóstym Mieszkowem Brześć. Białorusinów czekają jednak wyjazdy do Veszprem i Kielc oraz mecz z PSG u siebie, więc mają bardzo ciężki terminarz. Jeżeli więc nie będzie kataklizmu PGE VIVE utrzyma piąte miejsce.

Odrzucić należy też opcję z zajęciem trzeciego miejsca, bo wtedy oprócz warunków potrzebnych do przeskoczenia THW dochodzi jeszcze komplet porażek Telekomu Veszprem. A Węgrów czekają domowe mecze z Mieszkowem i Celje oraz wyjazd do Flensburga. Tak więc komplet porażek byłby tu niemal cudem.

Jak więc widać jest o co grać, a przed PGE VIVE bardzo ciekawe i ważne mecze.