2017-11-06 09:36:00
Redakcja

Dujszebajew: Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku, ale dostrzegamy plusy

- Jak zwykle powtarzam, że mecz trwa sześćdziesiąt minut i nie ważne, jak go zaczniesz, ważne, jak go skończysz. W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze, ale nie wykorzystaliśmy stuprocentowych szans - mówił po przegranym meczu z PSG, trener PGE VIVE, Tałant Dujszebajew.

Na dwie zupełnie różne połowy uwagę zwrócił też Blaż Janc, rozgrywający kieleckiej drużyny. - Pierwszą połowę zagraliśmy na wysokim poziomie. Nie wiem, dlaczego w drugiej zagraliśmy tak słabo. Nie szło nam zupełnie w ataku, w obronie było wręcz katastrofalnie. Theirry Omeyer odbił dużo piłek. W pierwszej połowie może nie był jeszcze rewelacyjny, ale w drugiej bronił niemal wszystko. To pewnie jedna z przyczyn naszej porażki - powiedział Słoweniec.

REKLAMA

- Oczywiście, nie jesteśmy zadowoleni z wyniku, ale patrzmy na pozytywy. Musimy w kolejnym meczu zagrać tak, jak w ciągu tych trzydziestu czy czterdziestu minut, tylko trochę więcej - przyznał Tałant Dujszebajew, który wyjaśnił, że Michał Jurecki nie zagrał w Paryżu z powodu zatrucia. 

- W pierwszej połowie źle graliśmy w obronie i byliśmy zbyt niecierpliwi w ataku. Mieliśmy szczęście, że udało nam się schodzić do szatni, prowadząc dwiema bramkami. Wszystko zmieniło się w drugiej połowie. Przede wszystkim mieliśmy bardziej zwartą defensywę i byliśmy bardziej zdeterminowani - podsumował szkoleniowiec mistrzów Francji, Zvonimir Serdarusić.

źródło: kielcehandball.pl