2024-01-28 16:45:26
Eryk Jaśkowiak

ME 2024: Szwecja brązowym medalistą! Niemcy poza podium po nieudanej pogoni w drugiej połowie

Reprezentacja Szwecji wywozi z mistrzostw Europy 2024 brązowy medal. Szwedzi odbili sobie porażkę z Francuzami i zapewnili sobie udział w letnich igrzyskach olimpijskich.

Dla obu ekip nie był to mecz tylko o brązowy medal mistrzostw Europy. Wygrana w przedostatnim spotkaniu turnieju dawała pewną przepustkę na igrzyska olimpijskie. Wypełniona po brzegi Lanxess Arena w Kolonii trzymała kciuki za gospodarzy turnieju, dla których zdobycie medalu mistrzostw Europy byłoby pierwszym takim wyczynem od 2016 roku – wtedy Niemcy zdobyli złoty krążek. Dla Szwedów było to spotkanie na otarcie łez, choć woleliby zagrać niecałe trzy godziny później w finale, mając w pamięci wydarzenia z piątkowego półfinału. Protest złożony przez Szwedów został odrzucony i została walka o najniższy stopień podium.

Obie drużyny rozpoczęły spotkanie dosyć nerwowo – zarówno Szwedzi i Niemcy już na samym starcie mieli po dwie bądź trzy sytuacje, lecz piłka zatrzymywała się na słupku, obijała bramkarza lub bandę reklamową za bramką. W końcu niemoc w ofensywie przełamał Jonathan Carlsbogard. Dla Niemców pierwszą bramkę zdobył z siódmego metra Timo Kastening. Kolejną bramkę dołożył Renars Uscins, lecz od 4. minuty gry inicjatywę w zdecydowany sposób przejęli Szwedzi.

Zawodnicy Alfreda Gislasona byli strasznie nieskuteczni w ataku. Do 14. minuty spotkania zdołali zdobyć zaledwie cztery bramki, podczas gdy Skandynawowie zdobyli ich dwa razy więcej. Duża w tym zasługa Andreasa Palicki, bramkarza reprezentacji Szwecji, który był prawdziwą zmorą niemieckich ofensorów. Nie można tego powiedzieć o Andreasie Wolffie, który po dwóch interwencjach na samym początku rywalizacji, mijał się z piłką. W końcu doświadczonego bramkarza Industrii Kielce zmienił młody David Spath, który niejednokrotnie pokazywał na tym turnieju, że zasługuje na miejsce w reprezentacji. Jednak zmiana między słupkami na nic się zdała.

Szwedzi weszli w swój tryb i nie dali najmniejszych szans reprezentacji Niemiec w pierwszej połowie. Najskuteczniejszymi szwedzkimi zawodnikami w pierwszej odsłonie gry byli Sebastian Karlsson oraz Felix Claar. Po stronie niemieckiej, wyróżniającym się zawodnikiem był Julian Koster. Do przerwy Szwedzi prowadzili 18:12.

W 17. minucie mecz został przerwany ze względu na działania służb medycznych na trybunach. Natomiast skończyło się na strachu, a szwedzki kibic o własnych siłach opuścił trybuny.

Po przerwie, Niemcy zaczęli powolne odrabianie strat. Dzięki takim zawodnikom jak Renars Uscins czy Juri Knorr, Szwedzi zaczęli tracić wysoką zaliczkę bramkową. W 43. minucie było już 24:21.

Przez kilka ładnych minut dystans trzech bramek utrzymywał się dalej na korzyść Szwedów. 54. minuta to moment, w którym Niemcy nawiązali kontakt bramkowy. Bramkę na 30:29 zdobył Renars Uscins. Szwedzi, m.in. za sprawą Andreasa Palicki, znowu odskoczyli na trzy trafienia i na półtorej minuty przed końcem mieliśmy wynik 32:30. Nadzieje na odwrócenie losów spotkania przez Niemców było coraz mniej. Mimo dwuminutowej kary dla Maxa Darji, ostatnie słowo należało do Albina Lagergrena, który ustalił wynik meczu na 34:31.

Reprezentacja Szwecji zdobyła brązowy medal mistrzostw Europy oraz otrzymała awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Dodatkowo, nagroda MVP trafiła do Andreasa Palicki, który szczególnie w pierwszej połowie napsuł krwi gospodarzom Euro.

Szwecja – Niemcy 34:31 (18:12)

fot.: Anna Józefczyk