2023-11-29 20:30:02
Eryk Jaśkowiak

Nafciarze przedłużają nadzieje na awans. Wygrana z Celje i kolejne dwa punkty na koncie

Orlen Wisła Płock zrealizowała swój plan na środową potyczkę z RK Celje Pivovarną Lasko i wywiozła ze Słowenii komplet punktów.

Płocczanie, po derbach Mazowsza w Legionowie, udali się na wyjazdowe starcie Ligi Mistrzów do Celje. Poprzednie starcie pomiędzy Nafciarzami a Pivovarną Lasko zakończyło się wygraną wicemistrzów Polski w płockiej Orlen Arenie. Była to jedyna zdobycz punktowa do tej pory zawodników Xaviera Sabate. Zwycięstwo na słoweńskim terenie było obowiązkiem Orlen Wisły Płock, która musi zacząć zbierać większą ilość punktów, a w rundzie rewanżowej z rywalami z wyższej półki będzie to szalenie ciężkie.

Mecz rozpoczął się od spektakularnego trafienia Tina Lucina. Chorwat, jak się później okazało, był liderem w ofensywie płockiej ekipy. Gospodarze dotrzymywali kroku Wiślakom praktycznie przez cały okres pierwszej połowy. Kilkukrotnie wychodzili na jednobramkowe prowadzenie, m.in. po dwóch celnych rzutach Gregi Krecica, który w pierwszej odsłonie meczu był bezbłędny. Od 13. minuty gry, goście z Mazowsza objęli nieznaczne prowadzenie, lecz nadal po piętach deptali im obecni wiceliderzy słoweńskiej 1. ligi.

W drugim kwadransie spotkania, rozrzucał się zawodnik Celje Pivovarnej Lasko – Mitja Janc, który do przerwy zdołał zanotować pięć bramek. Po stronie Orlen Wisły Płock do głosu doszedł Dawid Dawydzik, a także po raz kolejny – Tin Lucin. Dzięki ich wykorzystanym sytuacjom, Nafciarze prowadzili do przerwy różnicą dwóch bramek – 13:15.

Zdobywanie bramek w drugiej części spotkania rozpoczął zawodnik gospodarzy – Tim Cokan. Szybko odpowiedzieli Tomas Piroch i Tin Lucin. Płocczanie zdołali odskoczyć rywalom na cztery trafienia, po bramkach Mihy Zarabeca czy Michała Daszka. Do bramki strzeżonej przez Mirko Alilovica, trafiali po raz kolejny Tim Cokan oraz Mitja Janc. W 48. minucie z boiskiem pożegnał się Stefan Żabić. Czołowy defensor Celje Pivovarnej Lasko otrzymał trzecie wykluczenie, które już od 20. minuty gry wisiało na włosku.

Na dziesięć minut przed końcem, gospodarze doprowadzili do wyniku 23:25, przez co losy spotkania nie były jeszcze przesądzone na korzyść Nafciarzy. Gra płocczan w drugiej połowie wyglądała lepiej, przez co każdy liczył na szybkie odskoczenie od słoweńskiej drużyny. Rozpoczął się wówczas nerwowy fragment tej rywalizacji – trzy pudła z rzędu Celje i chybiony rzut Lucina. Dodatkowo, po karze wykluczenia otrzymali Uros Milicevic (Celje Pivovarna) oraz Mirsad Terzic (Orlen Wisła).

Pięć minut do końca, a Wiślacy dalej utrzymywali trójbramkową różnicę. W samej końcówce spotkania bardzo pomógł i przypieczętował zwycięstwo Mirko Alilovic, broniąc między innymi rzut karny. Wynik na 25:30 ustalił Lovro Mihic rzutem ze skrzydła i Orlen Wisła Płock mogła sobie dopisać kolejne dwa punkty.

RK Celje Pivovarna Lasko – Orlen Wisła Płock 25:30 (13:15)

fot.: Orlen Superliga/informacja prasowa