2023-10-19 20:19:13
Eryk Jaśkowiak

Mistrzowie Węgier nie pozostawili nadziei Nafciarzom. Orlen Wisła dalej bez punktów w LM

Mistrzowie Węgier nie pozostawili złudzeń w starciu z wicemistrzem Polski – Orlen Wisłą Płock. Telekom Veszprem pewnie pokonał drużynę z Mazowsza. Jedyne szanse na odmienienie losów spotkania, gracze Xaviera Sabate mieli na początku drugiej połowy, lecz zostały one szybko zniszczone.

Siódme, przedostatnie miejsce w grupie B i zerowy dorobek punktowy – w takiej sytuacji znajdowali się Nafciarze przed ciężkim starciem wyjazdowym z Telekomem Veszprem HC. Mistrzowie Węgier zajmowali trzecią lokatę, tuż przed obrońcą tytułu – SC Magdeburg. Gospodarze pierwszej z dwóch polsko-węgierskich rywalizacji tego dnia byli zdecydowanym faworytem, zważywszy na fakt, iż ostatnie pięć spotkań pomiędzy Telekomem a Orlen Wisłą to cztery zwycięstwa Madziarów i jeden remis.

Premierowe trafienie w tym meczu należało do Gaspera Marguca, lecz w następnej akcji odpowiedzieli goście z Płocka, za sprawą Tina Lucina. Do piątej minuty obie ekipy prowadziły wyrównaną walkę, aż do momentu kiedy Dmitry Zhitnikov popełnił błąd w ataku i Tin Lucin nie wykorzystał pewnej sytuacji do zdobycia bramki. Bez skrupułów odpowiedzieli gospodarze za sprawą Mara Elissona i Nedima Remiliego – byłego zawodnika Industrii Kielce. Po dziesięciu minutach było 6:3.

Znakomitą formę prezentował Gasper Marguc, który w zaledwie po kwadransie gry miał na swoim koncie pięć trafień. Gdy rezultat na tablicy wyników pokazywał 9:4, Xavier Sabate poprosił o time-out. Po tej przerwie, miejsce Mirko Alilovica w bramce gości zajął Marcel Jastrzębski. U zawodników Momira Ilica wkradło się zamieszanie w ataku i szkoleniowiec gospodarzy musiał zareagować. Przerwa na żądanie przyniosła efekty i przestój w ataku przełamał po raz kolejny Gasper Marguc i Agustin Casado. Wicemistrzowie Polski byli w nie lada opałach. Przez sześć minut goście nie zdołali trafić do bramki rywali, lecz w 20. minucie Gonzalo Perez pokonał Ignacio Biosce i Nafciarze tracili do mistrzów Węgier cztery trafienia.

Goście mieli problemy z rzutami z siódmego metra, gdzie dwukrotnie Rodrigo Corrales zatrzymywał najpierw Tina Lucina, a następnie Mihe Zarabeca. Trzecią szansę wykorzystał Przemysław Krajewski. Gospodarze dowieźli pewne prowadzenie do końca pierwszej połowy i schodzili do szatni przy rezultacie 14:9.

Zawodnicy Xaviera Sabate otworzyli wynik drugiej połowy, a na listę strzelców wpisali się po raz kolejny Przemysław Krajewski oraz Dawid Dawydzik. Problemy Madziarów spowodowały, że zespół z Mazowsza odrobił stratę do rywala i wspomniany wcześniej Dawid Dawydzik w 37. minucie rzucił bramkę na 15:13. O kolejną przerwę poprosił trener gości, lecz po tej chwili oddechu mistrzowie Węgier wrócili na właściwe tory. Znakomicie grał Mikita Vailupau, który w przeciągu kilku minut zanotował trzy trafienia. Po bramce Sergeia Kosorotova w 44. minucie, Telekom wyszedł na siedmiobramkowe prowadzenie 21:14.

Ostatni kwadrans to pewna kontrola wyniku przez gospodarzy z Veszprem. Przebieg gry i różnica bramkowa pomiędzy obiema drużynami nie pozwalał Nafciarzom na cokolwiek innego niż polerowanie wyniku. Na listę zawodników punktujących w meczu dopisał się jeszcze Kiryl Samoila, a Przemysław Krajewski zdobył najwięcej trafień w drużynie Orlen Wisły Płock.

Orlen Wisła Płock musiała uznać wyższość rywali, przegrywając to spotkanie 28:21.

Telekom Veszprem HC – Orlen Wisła Płock 28:21 (14:9)

fot.: Anna Józefczyk