2023-06-10 18:21:46
Wojciech Staniec

Miejsc mało, a chętnych wielu. Mocni rywale Orlen Wisły Płock w walce o dziką kartę

Pomimo tego, że do rozegrania został jeszcze turniej Final4, który wyłoni zwycięzcę Ligi Mistrzów w sezonie 2022/2023 to już powoli można myśleć o przyszłych rozgrywkach.

W fazie grupowej Ligi Mistrzów rywalizuje tylko szesnaście drużyn. Część ekip - na podstawie rankingu jest pewna udziału w rozgrywkach, są to: mistrzowie Hiszpanii (Barca), Francji (PSG), Węgier (Telekom Veszprem), Danii (GOG), Polski (Barlinek Industria Kielce), Portugalii (FC Porto), Macedonii Północnej (Eurofarm Pelister), Słowenii (RK Celje Pivovarna Laśko). W Niemczech rozgrywki zakończą się w niedzielę, ale tutaj pewne jest, że miejsce dające udział w Lidze Mistrzów wywalczą THW Kiel i SC Magdeburg. Tak więc ta dziesiątka jest niemal na 100 procent pewna udziału w rozgrywkach Ligi Mistrzów, niemal - ponieważ EHF może w jakiś sposób zaskoczyć, np. rok temu z powodu problemów finansowych wyrzucono z rozgrywek Vardar Skopje i w jego miejsce nie wybrano drugiego zespołu z Macedonii Północnej.

Do rozdysponowania zostanie tylko sześć miejsc. Tutaj EHF będzie miał spory orzech do zgryzienia, bo z jednej strony o miejsca będą ubiegać się mistrzowie swoich krajów, jak i wicemistrzowie. W pierwszym gronie będzie norweski Kolstad, który latem wzmocni Sander Sagosen, mistrz Chorwacji, RK PPD Zagrzeb, Rumunii - Dinamo Bukareszt, Szwecji - IFK Kristianstad, chętnie do Ligi Mistrzów wróciłby też pewnie ukraiński Motor Zaporoże.

Drugą grupę będą stanowić zespoły z państw, które mają już jedno miejsce w fazie grupowej, a chciałyby drugie. Tutaj na pewno będzie wicemistrz Polski - Orlen Wisła. Płocczanie mają w swoich rękach mocne karty, w końcu w tym sezonie doszli do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a w poprzednich dwóch sezonach - dochodzili do Final4 Ligi Europejskiej. Jednak konkurencja będzie duża, bo w tym gronie znajdują się też wicemistrz Danii - Aalborg, którego plany są mocarstwowe, w swoich szeregach ma już m.in. Mikkela Hansena i Arona Palmarssona, a latem pozyska Niklasa Landina. W Lidze Mistrzów chętnie zagrają też drugie drużyny z Francjii - Montpellier, Węgier - OTP Bank Pick Szeged, Portugalii - Sporting Lizbona, Hiszpanii - Cuenca. 

Tak więc konkurencja będzie spora, bo z jednej strony EHF musi zadbać o to, aby Liga Mistrzów była w wielu państwach, ale z drugiej nie może też pominąć krajów, które mają więcej dobrych klubów. O dziką kartę pewnie ubiegać się będzie kilkanaście drużyn, ale realne szanse ma około dziesięciu drużyn, a miejsc jest tylko sześć. 

W tej chwili nie znamy jeszcze dokładnych dat, ale wzorem poprzednich lat możemy się spodziewać, że listę chętnych poznamy po Final4. Zespoły, które zostały zakwalifikowane do Ligi Mistrzów poznamy pod koniec czerwca, a losowanie grup odbędzie się najpewniej na początu lipca.

Czy Orlen Wisła Płock dostanie dziką kartę?




Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki zagłosuj