MŚ 2023: Katarczycy gonili Argentynę, lecz bez efektów. Biało-błękitni z piątym miejscem w grupie

W interesującym boju o piąte miejsce w trzeciej grupie fazy głównej, górą okazali się zawodnicy z Ameryki Południowej, którzy pokonali reprezentację Kataru 22:26.

W katowickim spodku rozpoczął się ostatni dzień zmagań w fazie głównej Mistrzostw Świata. W pierwszym spotkaniu tego dnia stanęły naprzeciw siebie reprezentacje Kataru oraz Argentyny. Obie ekipy zajmowały odpowiednio piąte oraz szóste miejsce w trzeciej grupie z zerowym dorobkiem punktowym.

Wynik spotkania otworzyli formalni gospodarze – Katarczycy, lecz chwilę później inicjatywę na boisku przez prawie całość spotkania podjęli Argentyńczycy. Przez cały okres pierwszej części gry, zawodnicy z południowej Ameryki kontrolowali wynik, który oscylował w okolicach trzech lub czterech bramek przewagi. Ważnym ogniwem w reprezentacji Argentyny w pierwszych trzydziestu minutach okazał się Pablo Ariel Simonet, który pięciokrotnie trafiał do bramki rywali. Pierwszą połowę oba zespoły zakończyły wynikiem 9:12 na korzyść biało-błękitnych.

Obraz gry po piętnastu minutach przerwy pozostał niezmieniony. Katarczycy próbowali gonić wynik, lecz co zdobyli bramkę – tracili następne. Przewaga Argentyńczyków z pierwszej połowy została nienaruszona, a na domiar złego dla Kataru – na pięć minut przed końcem czerwoną kartkę, za atak na twarz Pablo Simoneta, otrzymał filar w środku obrony – Yassine Sami. Dwie bramki różnicy w ostatniej minucie spotkania okazały się nieosiągalne z powodu strat i niecelnych rzutów. Katarczycy wyszli wyżej w obronie, lecz okazało się to zabójcze w skutkach dla nich. Biało-błękitni dorzucili dwa trafienia po szybkim ataku i wygrali to spotkanie 22:26.

Najlepszym rzucającym w tym spotkaniu okazał się Ignacio Pizzaro (Argentyna – 9 bramek), który otrzymał jednocześnie nagrodę gracza spotkania. W drużynie katarskiej, najwięcej trafień zdobył Ahmad Madadi (8 trafień).

Katar – Argentyna 22:26 (9:12)

 

Fot.: Mateusz Kaleta

Tweet