2022-01-20 22:42:32
Michał Szpulak

ME 2022: Dania idzie jak burza, Islandia pokonana na inaugurację rundy głównej

Duński dynamit znowu odpalił, tym razem pokonał Islandię. Ekipa Nikolaja Jakobsena spokojnie zmierza do półfinału rozgrywek.

Duńczycy z Islandczykami zawsze toczą kapitalne pojedynki, wymiana ciosów zza dziewiątego metra, szybkie kontrataki, dynamiczna gra. To wizytówka obu ekip. Obie mają też swoich kapitalnych liderów. Po stronie duńskiej to oczywiście Mikkel Hansen, po stronie zawodników z wyspy gejzerów Aron Palmarsson. Problemem Islandczyków było jednak to, że ich lider w tym meczu przez covid zagrać nie mógł, mieli więc jeszcze Omara Magnussona.

Mecz w MVM Dome w Budapeszcie zaczął się w bardzo zacięty sposób, bo żadna z ekip nie odpuszczała. Lew z Półwyspu jutlandzkiego zaczął się budzić dopiero pod koniec pierwszej połowy, gdzie odskoczył na trzy bramki za sprawą kapitalnego Mattiasa Gidsela i Mikkela Hansena.

Druga część to w zasadzie kontrolowanie tego wyniku przez mistrzów świata, którzy wyrafinowanie, ale i skutecznie usypiali rywala. Podopieczni Gudmundura Gudmundssona wydawali się być bezradni, chociaż cały czas dzięki Omarowi Magnussonowi czy Janusowi Smarasonowi trzymali trzy/cztery bramki straty. Ostatecznie Dania wygrała to spotkanie 28:24 i jest już naprawdę bardzo blisko półfinału.

Duńczykom zostały mecze z Holandią, Francją i Chorwacją. W tej formie (dobrej) samych Duńczyków i (złej) Chorwatów z Kowbojami powinni sobie poradzić. Holendrzy od Francuzów odbili się jak od ściany, więc to samo czeka ich prawdopodobnie z Duńczykami.

Najlepszymi zawodnikami meczu byli Mattias Gidsel (9 goli), Mikkel Hansen i Lasse Svan (5 goli) po stronie duńskiej. Omar Magnusson (8 goli) i Janus Smarason (4 gole) po stronie islandzkiej.

Dania - Islandia 28:24 (17:14)

fot. Jure Erzen / kolektiff