2016-12-13 15:30:00
Wojciech Staniec

Operacja Jureckiego udała się. "Mam nadzieję, że nie będzie to długo trwało"

O ogromnym pechu może mówić Michał Jurecki. Rozgrywający ledwo wrócił do gry po jednej kontuzji, a już po chwili doznał kolejnej - złamał trzecią kość śródręcza.

W miniony czwartek zawodnik przeszedł kontuzję operowanej ręki. Zabieg odbył się poznańskiej klinice RehaSport. - Mam zamocowane dwie blaszki w kości, żeby wszystko się dobrze zrosło. Nie ma większego bólu, jest spora opuchlizna, ale z każdym dniem mogę coraz więcej ruszać palcami. Lekarz potwierdził, że wszystko przebiegło zgodnie z planem a sam zrost kości potrwa około cztery tygodnie. Później czeka mnie rehabilitacja i mam nadzieję, że wszystko nie będzie trwało zbyt długo - mówi w rozmowie z oficjalną stroną kieleckiego klubu Michał Jurecki.

"Dzidziuś" nie pojedzie na mistrzostwa do Francji, ale to nie znaczy, że nie będzie go na zgrupowaniu kadry. - Planuje teraz pracować, będę na treningach reprezentacji wykonywać ćwiczenia z fizjoterapeutą. Ręka jest wyłączona z treningu, ale reszta ciała może trenować - wyjaśnia. - Cały czas opieki potrzebuje staw skokowy, nie jest jeszcze w 100% silny, tak jak przed kontuzją - mówi.

wypowiedzi: vtkielce.pl