2019-05-05 18:39:00
Wojciech Staniec

Zrobili to! Piekielnie ciężki mecz PGE VIVE w Paryżu, ale kielczanie wydarli awans do Final4

PSG od początku rzuciło się na PGE VIVE. Paryżanie prowadzili nawet jedenastoma bramkami, ale kielczanie rzucili się do odrabiania strat i choć przegrali różnicą dziewięciu bramek to oni na początku czerwca zagrają w Kolonii w Final Four!

Trener PSG zdecydował, że w wyjściowym składzie w bramce zacznie Rodrigo Corrales. Paryżanie grali wysuniętą obroną 5-1, podobnie jak kielczanie, który przed tygodniem spisywali się w tym elemencie bardzo dobrze. Od początku na boisku iskrzyło i dlatego już w 4. minucie podwójne wykluczenie otrzymali Nedim Remili oraz Luka Cindrić.

REKLAMA

Od pierwszych minut widać było wiele nerwów. Kielczanie mieli sporo pecha w ataku, gdzie obijali słupki i poprzeczki. W 14. minucie PSG prowadziło już 7:3, a do tego drugą karę dwóch minut otrzymał Artsiom Karalok. PGE VIVE każdą bramkę musiało niemal wyszarpać. Łatwiej w tym elemencie grało się PSG, które w 25. minucie miało już sześć bramek więcej od mistrzów Polski. Ostatecznie po pierwszej połowie mistrzowie Francji wygrywali aż 18:11. To stawiało PGE VIVE w trudnej sytuacji przed drugą odsłoną spotkania.

Po przerwie PSG narzuciło niesamowite tempo. Kielczanie próbowali, ale nie byli w stanie go utrzymać. W 39. minucie gospodarze prowadzili już 24:15. Trener Talant Dujszebajew zdecydował się na zmianę i w bramce pojawił się Filip Ivić. Chwilę później dwa razy rzucił Luka Cindrić i to była pierwsza sytuacja, gdy PGE VIVE zanotowało serię więcej niż jednego gola. 

W gazie był Nedim Remili, który raz po raz dziurawił kielecką obronę. Mistrzowie Polski nie mieli pomysłu na to jak zatrzymać Francuza. W 47. minucie trafił Luc Abalo, a PSG prowadziło 29:19, a to oznaczało, że paryżanie odrobili straty z pierwszego spotkania.

Na domiar złego w bramce PSG pojawił się Thierry Omeyer, który zaczął bronić wybornie. Efekt? 31:20 w 50. minucie. 

W 56. minucie do kontry pobiegł Alex Dujshebaev, który rzucił na 24:34, a to oznaczało, że PSG, aby awansować musi wygrać różnicą jedenastu goli. Trzecią karę dwóch minut dostał też w tej akcji Mikkel Hansen. 

Kielczanie zrobili jeszcze jeden zryw, w końcu kilka piłek odbił Vladimir Cupara. I odrobili straty. PGE VIVE przegrało różnicą dziewięciu bramek, ale to nie miało już znaczenia! Mistrzowie Polski awansowali do Final4 Ligi Mistrzów!

Paris Saint-Germain Handball - PGE VIVE Kielce 35:26 (18:11)

PGE VIVE: Ivić, Cupara - A. Dujshebaev 4, Aguinagalde 2, Jachlewski,  Janc 4, Lijewski, Jurkiewicz, Kulesz 4, Moryto, Mamić, Cindrić 6, Fernandez Perez 1, Karalok 3

PSG: Omeyer, Corrales - Gensheimer 5, Stepancić, Keita, Sagosen 2, Toft Hansen 4, Remili 12, Abalo 5, Dourte, L. Karabatić, Morros, Hansen 4, N. Karabatić 2, Ekhdal du Rietz, Nahi