2019-03-30 21:12:00
Wojciech Staniec

Trener Motoru: Porażka z takim zespołem jak PGE VIVE nie przynosi wstydu

-  Pierwsze spotkanie zakończyło się remisem, dlatego drugie zaczęło się od zera. Z tego powodu od początku chcieliśmy nawiązać walkę, ale to się nie udawało, dlatego też później graliśmy siódemką w ataku - powiedział po meczu trener Motoru, Mykola Stepantes. - ożemy być zadowoleni, gratulacje dla chłopaków, którzy wytrzymali przez 120 minut - przyznał, Talant Dujszebajew.

REKLAMA

Mykola Stepanets (trener, Motor Zaporoże): -  Pierwsze spotkanie zakończyło się remisem, dlatego drugie zaczęło się od zera. Z tego powodu od początku chcieliśmy nawiązać walkę, ale to się nie udawało, dlatego też później graliśmy siódemką w ataku. Niestety, ale bardzo trudno wygrać z takim zespołem jak Kielce, gdy traci się dużo piłek w ataku. Widoczny był brak Pawła Paczkowskiego, który był kontuzjowany. Barys Pukhovski nie dawno wznowił treningi po kontuzji. Przegrana w tym dwumeczu w TOP 16 z takim zespołem jak PGE VIVE nie przynosi wstydu.

Mateusz Kus (zawodnik, Motor Zaporoże): Chciałem pogratulować VIVE awansu. Od samego początku musieliśmy gonić, bo to oni prowadzili dwoma bramkami. W drugiej połowie graliśmy siedmiu na sześciu. Z tego Kielce rzuciły trzy bramki na pustą bramkę, a raz był karny. Te straty nas pokrzywdziły i w tym upatruje przyczynę porażki. Kielczanie zasłużenie wygrali, bo byli lepsi w dwumeczu. Życzę im dalej powodzenia.

Talant Dujszebajew (trener, PGE VIVE Kielce): Możemy być zadowoleni, gratulacje dla chłopaków, którzy wytrzymali przez 120 minu. Gratuluję też Motorowi, który robi kroki do przodu. Teraz grali w grupie A/B i wyszli dalej. To ogromny sukces. W obu meczach walczyli, ale my mieliśmy więcej szczęścia.

Alex Dujszebajew (zawodnik, PGE VIVE Kielce): Motor zagrał dwa dobre mecze. Walczyliśmy od początku. Kiedy się dobrze zaczęliśmy, to oni zmienili i grali 7 na 6. Ale my trzynaliśmy sę w obronie do końca. Zrobiliśmy jakieś błędy, ale były też przechwyty. To nam dało łatwe bramki, dobrze bronił też Cupara. Nasz zespół super walczył i dlatego wygraliśmy.