2019-01-17 21:55:00
Michał Szpulak

MŚ 2019: Starcie potęg dla Chorwacji!

W pojedynku gigantów piłki ręcznej nie zabrakło emocji. Po fantastycznej dawce piłki ręcznej półfinalista poprzedniego mundialu Chorwacja pokonała Mistrzów Europy Hiszpanię.

Mecz rozpoczął się od rzutowych popisów dwójki prawych rozgrywających Alexa Dujshebaeva i Luki Stepancica. Hiszpania w 4. minucie wyszła na prowadzenie 3:1 po świetnej kontrze, którą wykończył prawoskrzydłowy Ferran Sole. W 8. minucie po serii błędów z obu stron do wyrównania doprowadził obrotowy drużyny z Bałkanów Żeljko Musa. Widać było bardzo dużo nerwowości w rozgrywaniu akcji, a Chorwaci grali bardzo brutalnie w obronie. W 12. minucie na swoje pierwsze prowadzenie (5:4) wyszła ekipa "Kowbojów" za sprawą błędu hiszpańskiej defensywy i wejścia Luki Cindricia na czystą pozycję. Mecz był bardzo szybki i kontaktowy, a żadna drużyna nie zamierzała zakrywać się za podwójną gardą. Obie drużyny bardzo powoli i starannie rozgrywały swoje ataki pozycyjne, a przecież na rozegraniu grają największe gwiazdy handballu. Niesamowicie na kole zaczął szaleć Żeljko Musa, który wyprowadził swoją ekipę aż na cztery gole przewagi (11:7), a dołożył jeszcze Zlatko Horvat (12:7). Zdawało się, że Chorwaci dopadli "La Roje" i pewnie zmierzają po triumf w wielkim hicie. Przy stanie 10:13 trener Lino Cervar postanowił wziąć jeszcze czas, po którym Chorwaci i Hiszpanie pomylili się jednak w swoich atakach i pierwsza połowa dobiegła końca.

REKLAMA

Drugą połowę od bramki z koła rozpoczął Adrian Figueras, a Hiszpanie niebezpiecznie zbliżyli się do rywala na dwie bramki. W dalszej fazie meczu gra toczyła się gol za gol, a na kole szalał kapitalnie dysponowany tego dnia chorwacki olbrzym Musa. Lino Cervar postanowił zagrać z dwójką obrotowych w ataku, co przynosiło korzyści, bo reprezentacja Hiszpanii nie radziła sobie z chorwackimi kreatorami na wysokości dziewiątego metra. Wreszcie w 46. minucie wynik meczu na 20:16 podwyższył Luka Stepancic, a Hrvatska pewnie zmierzała po okazałe zwycięstwo. Zawodnicy Jordiego Ribery niemiłosiernie męczyli się w atakach pozycyjnych i nie potrafili sforsować potężnej chorwackiej twierdzy obronnej. Od 47. minuty nastąpiła niewytłumaczalna seria błędów z obu stron, po której piłkę w bramce umieścił Aitor Arino (17:20). Ostatecznie Chorwacja utrzymała spokojne prowadzenie i zwyciężyła w wielkim hicie 23:19.

Najlepszymi zawodnikami po stronie chorwackiej byli bezprecedensowo Żeljko Musa (6/7), Zlatko Horvat (8/8) i Luka Stepancic (3/6). Luka Cindrić zaliczył dobry mecz ze skutecznością w ataku na poziomie 33%, jednak nie grał cały czas. W kadrze Hiszpanii popisywali się Alex Dujshebaev (3/5), Ferran Sole (5/5) czy Raul Entrerrios (3/8). Brat Alexa Daniel rozegrał słabe zawody, ani razu nie trafiając do siatki i nie wnosząc nic ciekawego do gry. Julen Aguinagalde i Angel Fernandez również nie rozegrali wybitnego meczu, jednak swoje cegiełki w ataku dołożyli.

MVP meczu został wybrany oczywiście obrotowy Magdeburga Żeljko Musa.

Hiszpania - Chorwacja 19:23 (10:13)