2018-11-24 20:26:00
Ewa Basak

Puchar EHF: W rewanżu Selfoss lepsze o jedną bramkę! Ale do fazy grupowej awansują Azoty Puławy

Azoty w decydującym spotkaniu o awans do fazy grupowej Pucharu EHF zagrały na wyjeździe. Zmotywowani zawodnicy Selfoss od początku postawili się puławianom, którzy musieli gonić wynik. Podopieczni Bartosza Jureckiego mieli zaliczkę z pierwszego meczu, ale walczyli o zwycięstwo także w sobotnim spotkaniu. Ostatecznie gospodarze wygrali 28:27, ale z dalszej gry w europejskich rozgrywkach mogą cieszyć się puławianie! 

W pierwszym meczu III rundy Pucharu EHF Azoty wypracowały siedem bramek zaliczki, ale zespół islandzki jest groźnym rywalem przede wszystkim u siebie, co od razu było widać w sobotnim pojedynku. Puławianie rewanżowy mecz rozpoczęli od nieudanego ataku, ale od samego początku postawili mocną defensywę. Wynik spotkania otworzył Arni Steinn Steinthorsson, ale zawodnicy z województwa lubelskiego nadal nie mogli znaleźć sposob, by przeprowadzić skuteczny atak. O pierwszej minuty w bramce gospodarzy grał Paweł Kiepulski, który jeszcze w poprzednim sezonie występował na parkietach PGNiG Superligi. 

REKLAMA

Fatalnie grali w ataku brązowi medaliści mistrzostw Polski. Podopieczni Bartosza Jureckiego nie byli w stanie zorganizować dobrej sytuacji rzutowej. Dopiero w 5. minucie gry padała pierwsza bramka dla Azotów, ale w tym czasie przeciwnicy zbudowali tylko jednobramkowe prowadzenie. W 10. minucie Paweł Kiepulski obronił rzut karny, ale po chwili puławianie uspokoili swoją grę i Mateusz Seroka po kontrze dał prowadzenie Azotom na 6:5. 

Selfoss postawiło trudne warunki na parkiecie i walczyło o odrobienie straty z pierwszego spotkania, jednak cały czas to Azoty miały siedem trafień zaliczki. Bardzo słabo wyglądała skuteczność ekipy z Polski. Po trzydziestu minutach wyrównanej gry tablica wyników pokazywała remis 13:13. 

Po zmianie stron Azoty nadal nie radziły sobie z wysuniętą obroną gospodarzy. Islandzki klub błyskawicznie wypracował przewagę 16:13. Natychmiast na taki wynik zareagował Bartosz Jurecki prosząc o czas. Puławianie mieli ogromne problemy z przebiciem się przez obronę rywali i grali bez pomysłu w ataku. 

Azoty uspokoiły swoją grę, ale musiały gonić wynik. Słabszy okres gry zanotowali gospodarze, a drużyna z Puław odrabiała różnicę. W 45. minucie Mateusz Seroka doprowadził do remisu 21:21. Podopieczni Bartosza Jureckiego w końcu przyspieszyli i wyszli na dwubramkowe prowadzenie. 

Selfoss nie odpuszczało do samego końca i pięć minut przed zakończeniem był znów remis 25:25. Rewanż wygrali gospodarze różnicą jednego trafienia, ale z awansu do fazy grupowej Pucharu EHF mogą cieszyć się Azoty Puławy! 

Selfoss -Azoty Puławy 28:27 (13:13)

Selfoss: Olafsson, Kiepulski - Egan 1, Halldorsson, Höskuldsson, Ingolfsson 3, Ingvarsson, Jonsson 10, Omarsson, Steinthorsson 8, Sverrisson 4, Thorisson, Thrastarson, Grimsson 2, Palsson

Azoty Puławy: Bogdanov, Koshovy - Kaleb, Panić 6, Podsiadło 5, Łyżwa, Rogulski 1, Grzelak, Masłowski 4, Titow 1, Kasprzak, Prce, Seroka 7, Jarosiewicz 2, Gumiński 1