2018-09-27 18:40:00
Ewa Basak

Kielczanie jadą do Francji po kolejne punkty w Lidze Mistrzów. "Nie jesteśmy faworytem spotkania"

PGE VIVE jedzie po kolejne punkty w sezonie Ligi Mistrzów do Francji. Chociaż Montpellier przegrało dwa ostatnie spotkania przed kielczanami bardzo ciężki pojedynek. - Montpellier jest nadal mistrzem Europy i to nie my jesteśmy faworytem spotkania - mówi Uros Zorman. 

Kielczanie w 3. kolejce Ligi mistrzów zmierzą się na wyjeździe z francuskim Montpellier HB. Podopieczni Patricea Canayera są obrońcami tytułu, ale nowy sezon rozpoczęli od dwóch porażek. Pierwsza z Vardar Skopje (24:27), a druga z Mieszkowem Brześć (26:23). Czy ich przełamanie nastąpi w meczu z PGE VIVE? - Gramy z aktualnym mistrzem Europy i dopóki nie będzie nowego, jest to najlepszy zespół w Europie. Takie musi być nasze nastawienie. Będziemy grać na ich boisku. Wiemy, że są teraz trochę w kryzysie, ale zawsze po złych chwilach przychodzą dobre momenty, ale mam nadzieję, że nasz mecz nie będzie tym dniem i tym momentem – komentuje Uros Zorman. (Spotkanie Montpellier z PGE VIVE odbędzie się 30 września). 

REKLAMA

We wtorek mistrzowie Polski rozbili we własnej hali Pogoń Szczecin, wygrywając aż 48:29. W składzie "żółto-biało-niebieskich" nadal jest kilku kontuzjowanych zawodników. W najbliższym meczu nie będzie mógł jeszcze wystąpić Marko Mamić. - Ten tydzień musi odpocząć, żeby był gotowy do gry na 100%  – dodaje drugi trener PGE VIVE Kielce. 

Ostatni raz drużyna Tałanta Dujszebajewa grała z Montpellier HB w kwietniu 2017 roku. Były to spotkania w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów i na pewno kielczanie nie chcą ich pamiętać, bo w obu musieli uznać wyższość rywali. Teraz jednak jak zaznacza Uros Zorman jest nowy sezon, w którym tworzą się nowe karty. - My musimy patrzeć w przyszłość, a nie w przeszłość. Przed nami nowy mecz, nowy sezon, z nową drużyną - mówi Słoweniec. 

Początek sezonu nie należy do udanych w wykonaniu francuskiej ekipy i w najbliższą niedzielę będą chcieli zdobyć pierwsze punkty w Lidze Mistrzów, ale kielczanie na to nie pozwolą. Zanim jednak mecz w europejskich rozgrywek przed Francuzami jeszcze ligowy pojedynek z HBC Nantes, co na pewno będzie interesującym starciem i mistrzowie Polski będą go obserwować. O komentarz ostatnich wyników Montpellier HB został poproszony drugi trener PGE VIVE, Uros Zorman. - Jeżeli patrząc na statystykę to przegrali, ale w drużynie rywali bramkarze mieli po piętnaście czy siedemnaście obon. Nie jest tak jak widzi się to z boku. Czyli że przegrali i jest kryzys. Oni przegrali, ale walczyli i grają dobrze. Mają trochę kontuzji i nadal niewiadome jak zagrają z nami. Przed nimi mecz z Nantes, po którym będziemy mieć więcej informacji.

I dodaje: Musimy przygotować się, żeby zrobić jeden krok do przodu od ostatniego meczu. Trzeba patrzeć na siebie, abyśmy popełniali mniej błędów w ataku, bo Montpellier HB żyje z kontrataków. Tak jak było to przeciwko Rhein-Neckar Löwen. Wtedy wynik może być pozytywny.