2018-09-26 20:32:00
Ewa Basak

Riihimäki Cocks bez szans w Płocku! Koncertowa gra Orlen Wisły

Płocczanie w 3. kolejce Ligi Mistrzów zmierzyli się z Riihimäki Cocks . Tylko początek meczu był wyrównany, ale kiedy Orlen Wisła zbudowała już kilka oczek przewagi rywale nie byli w stanie dogonić wyniku. Wicemistrzowie Polski zwyciężyli 34:18 i zdobyli komplet punktów. 

"Nafciarze" nie mieli wiele czasu na odpoczynek po ostatnim meczu w Lidze Mistrzów, w którym ograli na wyjeździe Elverum Handball. W środę Orlen Wisła podejmowała ekipę z Finlandii, która debiutuje w tym sezonie europejskich rozgrywek, ale radzi sobie w nim bardzo dobrze. A chodzi tu o zespół Riihimäki Cocks. 

REKLAMA

Wynik spotkania otworzył Jose Guilherme de Toledo, a w pierwszej akcji pogubili się goście. Orlen Wisła jednak nie wykorzystała szansy na podwyższenie wyniku, ale rywale nadal nie mogli skonstruować skutecznego ataku. Wtedy podwójną obroną popisał się Giedreius Morkunas i cały czas tablica wyników pokazywała 1:0 dla gospodarzy. W końcu w 5. minucie niemoc rzutową przełamał punktujący już w meczu Jose Guilherme de Toledo. 

Sześć minut musieli czekać na pierwsza w bramkę Płocku goście. Następnie Michał Daszek został zatrzymanie przy karnym i w 7. minucie po raz pierwszy na prowadzenie wyszło Riihimäki Cocks. W bramce przyjezdnych z minuty na minutę rozkręcał się Giedreius Morkunas, który stwarzał coraz większe problemy wicemistrzom Polski. Ale po drugiej stronie boiska dobre interwencja notował także Adam Borbely. W kolejnej części meczu płocczanie uspokoili swoją grę, postawili mocniejszą obronę i od razu przyniosło to pozytywne efekty. Po kwadransie gry gospodarze wygrywali 8:4 i prowadzenie systematycznie rosło.  

W 17. minucie na listę strzelców wpisał się Oleksandr Kyrylenko, którego polscy kibice znają z występów w Stali Mielec i Spójni Gdynia. Po pierwszej połowie "Nafciarze" zbudowali sześć oczek przewagi. 

Po zmianie stron inicjatywę na parkiecie całkowicie przejęli płocczanie. Przyjezdni musieli grać pod dyktando Orlen Wisły, która wykorzystywała swoje kontrataki. Dzięki dobrej defensywie wicemistrzów Polski różnica bramkowa powiększała się i po czterech trafieniach z rzędu oraz obronie Adama Borbelya gospodarze w 43. minucie wygrywali już 25:13.

Mistrzowie Finlandii nie wytrzymali narzuconego tempa przez Orlen Wisłę i nie byli w stanie przebić się przez mur płocczan.Bardzo dobre spotkanie rozegrał Jose Guilherme de Toledo, ale skutecznością popisał się również Igor Żabić. Wicemistrzowie  Polski zdominowali przeciwnika i wysoko wygrali kolejny pojedynek w Lidze Mistrzów. 

Orlen Wisła PłockRiihimäki Cocks 34:18 (16:10)

Orlen Wisła Płock: Wichary, Borbely, Morawski – Daszek 5, Krajewski 2, Racotea, Moya Florido 1, Obradović, Piechowski, Tarabochia 2, Żabić 7, Mihić 4, de Toledo 8, Sulić 1, Mlakar 3, Zdrahala 1

Riihimäen Cocks: Shitsko, Morkunas - Zaitsau, Udd, Kyrylenko 1, Tamminen 6, Lukyanchuk 1, Zupanjac, Syrjala 3, Novoselov, Ronnberg, Nenita 2, Puljizović 1, Kovalenko 3, Basarić 1, Tsitou