2018-09-22 08:00:00
Ewa Basak

Czas na Ligę Mistrzów w Hali Legionów! PGE VIVE kontra Rhein-Neckar Löwen

Liga Mistrzów wraca do Hali Legionów! Przed mistrzami Polski pierwszy domowy mecz nowego sezonu europejskich rozgrywek. Do Kielc przyjechało Rhein-Neckar Löwen, które jest mocno zmotywowane do walki po ostatnim zwycięstwie w Hiszpanii. Czy PGE VIVE dopisze punkty w rozgrywkach po starciu przed własną publicznością?

Kieleccy kibice mogą powiedzieć: Nareszcie! A dlaczego?  W końcu Liga Mistrzów wraca do Hali Legionów. Ostatnie spotkanie rozgrywane w ramach europejskich rozgrywek w poprzednim sezonie oglądali 21 kwietnia, kiedy kielczanie w pierwszym ćwierćfinałowym meczu zmierzyli się z francuskim PSG. Wtedy PGE VIVE przegrało z paryżanami 28:34, a w rewanżu 35:32. Teraz jest już nowy sezon, odmieniona drużyna mistrzów Polski, którzy na pewno pragnie wygrać przed własną publicznością. Ale czy tak będzie?  Czy to będzie udane otwarcie sezonu Ligi Mistrzów w Hali Legionów? 

REKLAMA

W pierwszym domowym meczu "żółto-biało-niebiescy" podejmą Rhein-Neckar Löwen. W poprzednim sezonie te drużyny spotkały się w 1/8 finału, ale te mecze miały inny charakter. A to ze względu na kuriozalną sytuację. "Lwy"  miały zaplanowane mecz na sobotę z THW Kiel i chciały przełożyć termin starcia z PGE VIVE na środek tygodnia, wynikł konflikt pomiędzy Europejską Federacją Piłki Ręcznej a Niemiecką Federacją. Klub w związku z brakiem zmiany terminu meczu Ligi Mistrzów postanowił przysłać do Kielc rezerwowy skład – i tak też zrobili. Wtedy kielczanie odnieśli rekordowe zwycięstwo w Lidze Mistrzów (41:17). Wspominając to spotkanie należy przypomnieć jeszcze o 52. minucie i pewnym karnym. Na rzut z siódmego metra do bramki kielczan wszedł Miłosz Wałach, dla którego był to pierwszy mecz w europejskich rozrywarkach. Takiego debiutu nie może sobie nikt wymarzać, bo młodziutki goalkeeper  PGE VIVE wybronił ten rzut. Te wydarzenia to już historia, a teraz czas na  nowe karty czyli czas na sobotnie widowisko w Hali Legionów!

Latem zaszło kilka zmian w Rhein-Neckar Löwen. Z drużyną pożegnali  się: Kristian Bliznac  (zakończenie kariery), Momir Rnic, Harald Reinkind (THW Kiel), Hendrik Pekeler (THW Kiel), Kim Ekdahl Du Rietz (Paris Saint-Germain), Rafael Baena (Bergischer HC), Klaus Gärtner (trener Alpla Hard). Zaś nowymi zawodnikami zostali: Jannik Kohlbacher (HSG Wetzlar), Steffen Fäth (Füchse Berlin), Ilija Abutovic (HC Vardar), Vladan Lipovina (TV Hüttenberg), Jesper Nielsen (Paris Saint-Germain). Podczas najbliższego meczu podopieczni Nikolaja Jacobsena zagrają w swoim najmocniejszym składzie. Należy jeszcze wspomnieć o reżyserze gry niemieckiego zespołu, którym jest Andy Schmid. Kielczanie muszą uważać głównie ana tego zawodnika.

Na długo wyczekiwany debiut w barwach PGE VIVE czekał Luka Cindrić. Chorwat dołączył do kielczan w tym sezonie, ale w Hali Legionów nie miał okazji jeszcze zagrać. Najprawdopodobniej w niedzielę to się zmieni. - Jestem bardzo podekscytowany, bo to będzie mój pierwszy oficjalny mecz w koszulce zespołu z Kielc. Mam nadzieję, że nie zawiodę pokładanych we mnie oczekiwań. Czy jestem zdenerwowany? Może trochę. Trenowaliśmy bardzo ciężko, żeby przygotować się do sezonu. Niestety miałem problemy z nogami, ale teraz to już za mną. Jestem gotowy - mówi przed spotkaniem Luka Cindrić. Dla innego zawodnika PGE VIVE sobotni mecz będzie także debiutem, ponieważ podczas swojej kariery Ángel Fernández Pérez nie grał jeszcze przeciwko Rhein-Neckar.  -  Nigdy nie mierzyłem się z Lwami. Grałem przeciwko Hamburgowi, Flensburgowi, Kielowi, ale z Rhein-Neckar Löwen to będzie mój pierwszy mecz. Niemieckie ekipy grają specyficznie, dużo bardziej fizycznie, niż gra się np. w Hiszpanii. W dodatku, Lwy mają w tym roku bardzo mocny skład i trudno będzie z nimi wygrać - wyjaśnia skrzydłowy.  

W poprzedniej kolejce ekipa Tałanta Dujszebajewa zmierzyła się z Veszprem i po sześćdziesięciu minutach walki uległa różnicą dwóch bramek. Teraz jednak kielczanie wyjdą na parkiet w mocniejszym składzie i niesieni dopingiem własnych kibiców mocno będą szli ku wygranej. - Oglądałem ostatni mecz z Barceloną, w którym grali świetnie! Ich bramkarz bardzo dobrze współpracował z defensywą. W tym spotkaniu Lwy pokazały też, że potrafią grać dwoma systemami obrony, mało która ekipa na świecie tak dobrze łączy dwa różne warianty - wyjaśnia Ángel Fernández Pérez . "Lwy" w 1. serii rozgrywek pokonały na wyjeździe FC Barcelonę 35:34. W tym meczu na parkiecie wyróżnił się  lewoskrzydłowy - Gudjon Valur Sigurdsson, który trafił do najlepszej siódemki kolejki. 

Czekają nas ogromne emocje w Hali Legionów! Czy PGE VIVE wywalczy pierwsze punkty w Lidze Mistrzów? Jak zaprezentuje się na parkiecie Luka Cindrić? O gorącą atmosferę w hali na pewno zadbają kieleccy kibice. To będzie pasjonujący pojedynek!

Gwizdek starcia  PGE VIVE KielceRhein-Neckar Löwen rozbrzmi w sobotę, 22 września o godzinie 18.