2018-01-15 22:20:00
Aleksandra Dudek

Euro 2018: Wielka sensacja. Wielka Dania przegrała, świetny mecz zawodnika NMC Górnika!

Za nami pierwsza sensacja podczas tych mistrzostw Europy. Skazywane na pożarcie Czechy pokazała zęby w meczu z Danią i ograły faworyta 28:27!

REKLAMA

Czeski zawodnik Jakub Hrstka otworzył wynik spotkania, który dla Duńczyków zdawałoby się być tylko formalnością i dopisaniem kolejnych punktów na swoje konto. Po 5. minutach to Skandynawowie wypracowali sobie dwubramkową przewagę, głównie dzięki świetnej dyspozycji Andersa Zachariassena. Przewaga utrzymywała się aż do 20. minuty, wtedy to na tablicy wyników pojawił się remis 11:11.

Taki rezultat to zasługa świetnie spisujących się bramkarzy obu ekip, Martin Galia i Niklas Landin paradami uświetniali widowisko. Pierwsza połowa zakończyła się jedynie jedną bramką na plusie na korzyść mistrzów olimpijskich 15:16.  

Po tak emocjonująch 30. minutach było już wiadome, że Czesi nie odpuszczą, a kolejna połowa będzie jeszcze lepsza. Pierwszych piętnaście minut było bardzo wyrównane, tak jak całe to spotkanie, jednak to podopeczni duńskiego szkoleniowca prowadzili 3 golami. O tym, iż nie jest to koniec walki o sprawienie sensacji zakomunikował Martin Galia, czeski bramkarz powstrzymywał swoich rywali, a jego koledzy Ondrej Zdrahala (MVP spotkania) i Stanislav Kasparek zdobywali bardzo ważne bramki.

To głównie dzięki tej trójce Czesi pięć minut przed końcowym gwizdkiem prowadzili z Danią jedną bramką. Końcówka spotkania to prawdziwa wojna nerwów, Mikkel Hansen zdobył minutę przed końcem bramkę na 27:27  wykorzystując rzut karny, zagwizdany po faulu na młodszym z braci Landin. Czesi otrzymali również karę dwuminutową, wydawałoby się w najgorszym momencie z możliwych, jakby tego było mało pół minuty przed końcem spotkania na ławkę kar odesłany został kolejny z graczy czeskiej ekipy.

To jednak nie przeszkodziło ekipie Daniela Kubesa i Jana Filipa w pokonaniu po ciężkim spotkaniu mistrzów olimpijskich 28:27, decydującą bramkę zdobył Pavel Horak. Swój kunszt bramkarski po raz kolejny potwierdził Martin Galia broniąc 20 sekund przed końcowym gwizdkiem rzut Rasmusa Lauge, a jego drużyna mogła już świętować historyczne i niespodziewanie zwycięstwo nad krajem nazywanym mekką piłki ręcznej.   

Czechy - Dania 28:27 (15:16)

Czechy: Galia (17/43 - 40%), Mrkva,Hrstka 4, Becvar 2, Landa, Horak 4, Kotrc, Kasparek 5, Stehlik, Petrovsky 2, Zdrahala 8, Cip 3, Sitak, Mubenzem, Kasal, Zeman

Dania: Landin (13/41 - 32%), Kirkelokke, M. Landin, Mortensen 1, Lauge Schmidt 6, Zachariassen 6, Svan 1, Lindberg 2, Mensah Larsen 1, Mollgard, Toft Hansen 1, Hansen 7, Damgard 2, Olsen

fot. Sasa Pahic Szabo /EHF Euro 2018