2017-11-29 16:40:00
Redakcja

Adam Wiśniewski: Wszyscy zdajemy sobie sprawę z wagi problemu

Orlen Wisła jest w bardzo trudnej sytuacji, bo awans do TOP16 w Lidze Mistrzów są bardzo małe szanse.  Z uwagi na słabą formę Orlen Wisły i skład drużyny na nowy sezon głos zabrał prezes klubu Adam Wiśniewski. 

Po 9. kolejkach Ligi Mistrzów płocczanie zajmują siódme miejsce w grupie A. "Nafciarze" mają na swoim koncie tylko dwa punkty, które wywalczyli remisując z RK Prvo plinarsko drustvo Zagrzeb 28:28 i IFK Kristianstad 25:25. Wicemistrzowie Polski nadal czekają na pierwsza wygraną w europejskich rozgrywkach.

Na początku sezonu z ekipy Piotra Przybecki wypadli dwaj kluczowi zawodnicy - Marco Tarabochia (jedyny klasyczny środkowy rozgrywający w zespole) oraz Dan-Emil Racotea. Z urazem musiał także zmagać się nowy gracz Orlen Wisły - Nemanja Obradović.

REKLAMA

Na trudną sytuację płockiego klubu zareagował Adam Wiśniewski, który liczył na znacznie lepsze występy "Nafciarzy" w rozgrywkach. - Oczywiście, że liczyłem na więcej. Zresztą któż z nas nie liczył? To nic, że grupa trudna. To nic, że kontuzje. Zawsze liczyłem na więcej. I będę liczył. Też jestem kibicem, ale i byłym zawodnikiem. Problem jest złożony i jednym ruchem, jednym – jak niektórzy mówią – cięciem, nie da się go rozwiązać. Mówiłem przed i na początku sezonu, że nie mamy zbyt dużego manewru jeśli chodzi o jakiekolwiek zmiany w drużynie. Że możemy liczyć właściwie tylko na jakieś extra okazje - komentuje prezes SPR Wisły Płock.

Wicemistrzowie Polski pracują już nad składem drużyny na przyszły sezon. - Z jednej strony pracujemy nad kształtem zespołu na nowy sezon, z drugiej próbujemy znaleźć rozwiązanie kryzysu. W tej drugiej sprawie rozmawiałem i z drużyną, i ze sztabem szkoleniowym. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z wagi problemu. Na ostateczne rozwiązanie tej kwestii daliśmy sobie czas do zakończenia rozgrywek w tym roku kalendarzowym. I z tym wiąże się pierwsza sprawa, czyli kształt drużyny na nowy sezon - zaznacza Adam Wiśniewski.

Prezes SPR Wisły podkreśla także, że w grudniu będzie więcej informacji o transferach jakie zajdą w klubie. - To wtedy zapadną ostateczne decyzje z kim się rozstaniemy, z kim nie przedłużymy kontraktu. I mam nadzieję, że w co najmniej 90 proc. poznamy nazwiska nowych graczy. A właściwie źle powiedziałem, nie poznamy, tylko będziemy mogli je w końcu podać do publicznej wiadomości. Bo faktem jest, że prowadzimy rozmowy, ale zobowiązaliśmy się do zachowania fair. Nie chcę, żeby doszło do takiej sytuacji, jaka miała miejsce z Nemanją Obradoviciem. Musimy uszanować prośbę naszych partnerów - dodaje były skrzydłowy "Nafciarzy". - Wracając do teraźniejszości mam nadzieję i wierzę także w Was kibice, że w tych trudnych chwilach się od nas nie odwrócicie.

źródło i fot.: sprwislaplock.pl