2017-11-05 19:11:00
Andrzej Gwarda

Liga Mistrzów: Pewne zwycięstwo Skjern, niespodzianka w Skopje

W cieniu meczów polskich zespołów, w dniu dziejszym odbyły się spotkania grupy C i D Ligi Mistrzów EFH. W Skopje tamtejszy Metalurg gościł przyjezdnych z Czechowa, zaś duńskie Skjern podejmowało Kadetten Schaffhousen Michała Szyby.

14 października, w pierwszym meczu obu zespołów, górą okazała się drużyna Metalurga, która wygrała na zawsze trudnym terenie w Rosji 32:26. Jednym z bohaterów tamtejszej potyczki okazał się czołowy snajper tej edycji rozgrywek – Halil Jaganjac (autor 8 trafień). Zdecydowanym faworytem rewanżu również byli Macedończycy, którzy wciąż liczą się w walce o fazę pucharową. Rosjanie z kolei, z dorobkiem 0 pkt. zajmowali ostatnie miejsce w grupie D. Pierwsza odsłona pokazała jednak, że tamta porażka bardzo mocno wpłynęła na postawę gości, którzy na przerwę schodzili prowadząc 17:12. Druga część spotkania to nieustanna pogoń za wynikiem, zakończona jednak porażką Matalurga 29:26. Tym razem Halil Jaganjac rzucił zaledwie 2 bramki przy 40% skuteczności. Bohaterami Niedźwiedzi zostali Dmitri Santalov oraz Pavel Andreev – autorzy odpowiednio 7 i 6 bramek. Wynik meczu z pewnością cieszy drużynę Pawła Paczkowskiego – Motor Zaporoże, który dzięki temu zachował pozycję wicelidera grupy D (premiowaną awansem do dalszej fazy) z trzypunktową przewagą nad Metalurgiem. Pomimo zwycięstwa, Niedźwiedzie w dalszym ciągu zajmują ostatnią pozycję.

HC Metalurg Skopje - Czechowskie Niedźwiedzie 26:29 (12:17)

REKLAMA

Pierwsza połowa spotkania była niezwykle zacięta. Żadna z drużyn nie wypracowała sobie bezpieczenej przewagi a różnica wahała się przez cały czas pomiędzy 2-3 bramkami. Ostatecznie pierwsza odsłona zakończyła się remisem 13:13. W ekipie gości na uwagę zasłużyła dobra postawa Zorana Markovicia – autora 4 bramek. Początek drugiej połowy to koncertowa gra bramkarza Skjern - Emila Nielsena. Dzięki jego postawie, gospodarze szybko wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Skjern konsekwentnie powiększała swoją przewagę bramkową głównie dzięki dobrej postawie skrzydłowych – doświadczonego Andersa Eggerta oraz Rene Rasmussena i legendarnego już rozgrywającego – Kaspera Sondergaarda. Kadetten próbowało odwrócić losy meczu, za sprawą aktywnych Gabora Csaszara oraz Pouya Norouzinejada, jednak obrona gospodarzy nie pozwoliła im na wiele. W końcówce gościom zaczęły puszczać nerwy. Dwuminutową karę zaliczył trener Kadetten, Peter Kukucka zaś w wyniku gradacji kar czerwoną kartkę ujrzał Lucas Meister. Ostatnia część spotkania to szereg strat, które zanotowali po swojej stronie przyjezdni, co w efekcie skończyło się demolką w wykonaniu Skjern. Dzięki zwycięstwu Duńczycy awansowali na pierwsze miejsce w tabeli grupy C z dorobkiem 8 pkt. (tyle samo co Gorenje Velenje). Kadetten z 6 pkt. Zajmuje 3 miesjce i wciąż zachowuje szanse na awans do fazy pucharowej. Michał Szyba rzucił jedną bramkę na 3 próby, tym samym uzyskując skuteczność na poziomie 33%. Bohaterem gospodarzy został wspomniany wcześniej bramkarz Emil Nielsen, który w całym meczu zanotował 48% skuteczność broniąc 15 rzutów na 31 podjętych prób.

Skjern Håndbold - Kadetten Schaffhausen 32:22 (13:13)