2017-07-25 08:20:00
Wojciech Staniec

Afera w Veszprem! Aron Palmarsson odmówił udziału w treningu

Nie jest tajemnicą, że Aron Palmarsson od sezonu 2018/2019 będzie zawodnikiem Barcelony. Problemem jest to, że Islandczyk chciałby trafić do "Dumy Katalonii" już teraz. Wciąż obowiązuje go jednak umowa z Telekomem Veszprem.

W poniedziałek mistrzowie Węgier rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. Kwadrans przed treningiem Palmarsson wysłał wiadomość do nowego trenera Veszprem - Ljubomira Vranjesa, że nie pojawi się na treningu i zostaje na Islandii. 

Reakcja klubu była jednoznaczna - zawodnik nie zagra w przyszłym sezonie w barwach Telekomu Veszprem! - Decyzja Arona oznacza, że nie szanuje on swoich kolegów. Profesjonalny piłkarz ręczny musi przedłożyć interesy zespołu nad swoje osobiste - napisano w oświadczeniu.

Aron Palmarsson już od dawna jest łączony z Barceloną, ale wciąż obowiązuje jego umowa z Telekomem Veszprem i wygaśnie ona dopiero 30 czerwca 2018 roku. - Telekom Veszprem i FC Barcelona uzgodniły już w czerwcu, że Barcelona nie będzie kupowała prawa do tego zawodnika na najbliższy sezon - napisano i jasno zaznaczono, że takie zachowanie Islandczyka nie zmieni tej decyzji.

Jaka będzie przyszłość Palmarssona? Sytuacja jest bardzo skomplikowana, jednak już nie pierwszy raz zawodnik wymusza transfer do Barcelony. Podobnie było w przypadku Filipa Jichy, który wciąż miał umowę z THW Kiel. Jednak był bardzo zdeterminowany na transfer do "Dumy Katalonii". Tłumaczył, że musi zarabiać więcej, gdyż dokonał złych inwestycji. Ostatecznie oba kluby się porozumiały i Czech trafił do mistrzów Hiszpanii.

Z jednej strony takie oświadczenie Veszprem może być próbą "targowania się" i wywalczenia jak najwyższej ceny za Islandczyka. Jednak Węgrzy na pewno łatwo się nie poddadzą. Możemy być pewni - Palmarsson w barwach węgierskiego klubu już nie zagra. Widać, że zagrał on vabank. Ryzykuje dużo, bo dla zawodnika w jego wieku sezon spędzony np. w rezerwach Veszprem będzie tragedią.