2024-04-04 22:39:45
Eryk Jaśkowiak

Orlen Wisła kończy grę w Lidze Mistrzów. PSG powalczy o Final Four z Barceloną

Drużyna Orlen Wisły Płock kończy rozgrywki europejskie na poziomie 1/8 finału Ligi Mistrzów. Paris Saint-Germain zwyciężyło w dwumeczu zaledwie kilkoma bramkami i zawalczy o turniej finałowy z Barceloną. 

Przed zawodnikami Orlen Wisły Płock czekało arcytrudne zadanie. Pierwsze starcie w dwumeczu z drużyną Paris Saint-Germain zakończyło się wynikiem 26:30 i ciężko było spodziewać się w rewanżu czegokolwiek innego niż awansu paryżan do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.  

Pierwsze dziesięć minut rywalizacji parysko-płockiej to nieznaczna przewaga gospodarzy. Główny prym na parkiecie wiedli Elohim Prandi oraz David Balaguer. Drużyna PSG nie potrafiła odskoczyć na różnicę ponad dwóch trafień, a po piętach zaczęli deptać Tomas Piroch oraz Niko Mindegia. Po słabszym początku gości w ofensywie, w 12. minucie Leon Susnja zdobył bramkę na pierwsze prowadzenie Orlen Wisły Płock w tym spotkaniu. Długo to jednak nie trwało. Dwa trafienia dołożył Przemysław Krajewski, lecz szybko do remisu doprowadzili Luc Steins i Mathieu Grebille. Po pierwszych piętnastu minutach gry mieliśmy remis 9:9, lecz od tego momentu rozpoczęło się narzucanie swojej gry przez paryżan. 

Swoje konto bramkowe zaczął powiększać Kamil Syprzak, który w dosyć szybkim tempie zanotował trzy trafienia. Pozwoliło to odskoczyć gospodarzom na rezultat 14:10. Swoich sił próbowali Gergo Fazekas oraz Abel Serdio, lecz ich zdobycze bramkowe to było za mało na rozpędzonych mistrzów Francji. Co prawda, płocczanie tracili zaledwie cztery bramki do przeciwnika, ale to po stronie Paris Saint-Germain była kontrola nad przebiegiem pierwszej połowy. Bezbłędny na boisku był Elohim Prandi – zdobywca pięciu trafień do przerwy. Zarówno Marcel Jastrzębski, jak i Mirko Alilovic, nie byli w stanie zderzyć się z piłką. Zaledwie kilka interwencji, które można było policzyć na palcach jednej ręki nie dawało płocczanom tego, o co zamierzali powalczyć z murowanym faworytem do awansu. Ostatnie trafienie w pierwszych trzydziestu minutach spotkania należało do Abela Serdio, który ustalił wynik do przerwy na 18:15. 

Po przerwie, gospodarze kontynuowali umacnianie swojej przewagi. Najwyższe prowadzenie w spotkaniu paryżanie osiągnęli w 40. minucie po trafieniu Davida Balaguera (25:19). Następnie, Nafciarze rozpoczęli powolne odrabianie strat. Ciężar zdobywania bramek przez gości rozłożył się na całą drużynę. To, co wydawało się mało prawdopodobne do wykonania przez drużynę Orlen Wisły, nadeszło dopiero w 54. minucie.  

Przez większość drugiej połowy, goście uporczywie zmniejszali stratę do paryżan. Na sześć minut przed końcem, bramkę kontaktową zdobył z linii siódmego metra Przemysław Krajewski (30:29), a minutę później bramkę na 30:30 rzucił Abel Serdio. Gdy wydawało się, że niebiesko-biało-niebiescy mogą powalczyć chociaż o minimalne zwycięstwo w rewanżu, Kamil Syprzak oraz Nikola Karabatic ponownie wyprowadzili PSG na trójbramkowe prowadzenie. Gościom z Mazowsza pozostało jedynie powalczyć w ostatnich fragmentach meczu o najmniejszy rozmiar porażki. 

Rzut karny wywalczył w ostatnich sekundach Dmitry Zhitnikov, który wykorzystał niezawodny tego dnia w tych stałych fragmentach Przemysław Krajewski. Dało to bramkę kontaktową już po końcowej syrenie na 34:33. Paris Saint-Germain zwyciężyło tym samym w dwumeczu różnicą tylko pięciu trafień i powalczy o awans do Final Four z drużyną Barcelony. 

Paris Saint-Germain – Orlen Wisła Płock 34:33 (18:15) 

Wynik dwumeczu – 64:59 

Fot.: Orlen Superliga / informacja prasowa