2016-08-10 08:40:00
Wojciech Staniec
Chorwaci mają powody do obaw? Argentyna była o włos od wygranej
Jeżeli ktoś myślał, że ostatni mecz drugiej kolejki męskiego turnieju piłki ręcznej będzie jednostronny to musiał się pozytywnie zaskoczyć. Argentyńczycy tanio skóry nie sprzedali i przegrali z Chorwacją tylko 26:27.
Pierwsze minuty tego spotkania mogły wskazywać na to, że Chorwaci dość szybko zbudują sobie przewagę. W 11. minucie prowadzili bowiem 6:4. Z czasem Argentyna odrobiła straty i wyszła na prowadzenie. W pierwszej połowie miała nawet cztery oczka przewagi (14:11).
Ostatecznie po pierwszej połowie Argentyńczycy wygrywali 15:14.
Po wznowieniu meczu gra była bardzo wyrównana. Nikt nie potrafił odskoczyć na więcej niż dwie bramki. Udało się to dopiero Chorwacji, po bramce Manuela Strleka w 48. minucie.
Argentyńczycy jeszcze odrobili te straty, wyszli nawet na prowadzenie. Jednak doświadczenie "Hrvatski" zrobiło swoje i wygrała ona to spotkanie 27:26.
Argentyna - Chorwacja 26:27 (15:14)
Argentyna: Matias Carlos Schulz, Fernando García - Federico Fernandez 8, Federico Pizzaro 6, Pablo Portela, Pablo Simonet 6, Leonardo Querin, Federico Vieyra 2, Juan Pablo Fernandez 1, Agustin Vidal 1, Gonzalo Carou, Adrián Portela, Pablo Vaistein, Sebastian Simonet 2.
Chorwacja: Ivan Pesić, Ivan Stevanović - Domagoj Duvnjak 3, Luka Stepancić 4, Marko Kopljar, Jakov Gojun 1, Zlatko Horvat 2, Igor Karacić 1, Manuel Strlek 7, Ivan Cupić 4, Marko Mamić 1, Ivan Slisković, Ilja Brozović 1, Kresimir Kozina 3.
Tweet