2016-08-07 15:57:00
Wojciech Staniec

IO: Słaby początek w wykonaniu Chorwatów. Katar pokazał siłę

Za nami pierwszy mecz piłkarzy ręcznych na Igrzyskach Olimpijskich. Spotkanie to zakończyło się zwycięstwem Kataru nad Chorwacją. Wicemistrzowie świata wygrali 30:23, do przerwy prowadząc 15:8.

Początek meczu należał do reprezentacji Kataru, która dość szybko objęła prowadzenie (najpierw 2:0, a później 4:1). Bardzo dobrze radził sobie bramkarz Katarczyków, Danijel Sarić. Były bramkarz Barcelony obronił m.in. karnego, a także zatrzymywał kontry. 

W 20. minucie wicemistrzowie świata mieli już 4 bramki przewagi, a o czas poprosił szkoleniowiec Chorwatów, Żeljko Babić. To jednak nic nie dało. Chorwaci nada mieli problemy w defensywie, a Katarczycy grali bardzo dobrze. Podopieczni Valero Rivery po pierwszej połowie prowadzili aż 15:8!

Katarczycy zaczynali drugą połowę w ataku i nie dość, że Żarko Marković rzucił karnego, to jeszcze karę dwóch minut dostał Duvnjak. Katarczykom to było jednak mało i po 180 sekundach drugiej odsłony mieli 10 bramek przewagi (18:8).

Po przerwie Chorwatom było nieco łatwiej zdobywać bramki, gdyż w katarskiej bramce w miejsce Danijela Saricia pojawił się Goran Stojanović. W 43. minucie przewaga Kataru zmalała do sześciu bramek (20:14). Wiele im to jednak nie dało, gdyż po chwili znów zarysowała się wysoka przewaga zespołu leżącego nad Zatoką Perską, który na sześć minut przed końcem wygrywał znów dziesięcioma bramkami.

W końcówce meczu Chorwaci jeszcze zniwelowali straty, ale ostatecznie przegrali 23:30.

Chorwacja - Katar 23:30 (8:15)

Chorwacja: Ivan PesićIvan Stevanović - Domagoj Duvnjak 2, Luka Stepancić 4, Marko Kopljar 1, Jakov Gojun, Zlatko Horvat 2, Igor Karacić 1, Manuel Strlek 5, Ivan Cupić 3, Marko Mamić 2, Ivan SliskovićIlja BrozovićKresimir Kozina 3.

Katar: Danijel SarićGoran Stojanović - Żarko Marković 10, Hassan Mabrouk 1, Marko Bagarić 1, Bertrand Roine 2, Rafael Capote 6, Abdulrazzaq Murad 1, Eldar Memisević 1, Bassel Alrayes 5, Nasreddine MegdichKamal Aldin Mallash 3, Ameen Zakkar.