2019-10-16 19:29:00
Ewa Basak

Tarnowianie obronili swoją twierdzę! Po wojnie nerwów Grupa Azoty lepsza od Piotrkowianina

8. kolejka PGNiG Superligi szczęśliwa dla Grupy Azotów Tarnów! Po zaciętych sześćdziesięciu minutach walki gospodarze pokonali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 23:22. Dla beniaminka  to drugie zwycięstwo w sezonie PGNiG Superligi. 

Na początku spotkania w Tarnowie zarówno gospodarze jak i zawodnicy Piotrkowianina popełnili sporo prostych błędów i  po pięciu minutach gry tablica wyników pokazywała remis 1:1. Grupa Azoty postawiła mocną obronę, która utrudniała gościom wypracowywanie pozycji rzutowych i w 8. minucie po trafieniu Jakuba Kowalika beniaminek wyszedł na dwie bramki przewagi. W kolejnej akcji Patryk Małecki obronił rzut Marcina Szopy, ale koledzy z drużyny nie wykorzystali okazji do podwyższenia różnicy. 

REKLAMA

W kolejnych minutach Piotrkowianin uspokoił swoją grę, wzmocnił defensywę, w bramce rozkręcał się Artur Kot, co od razu przyniosło efekty na parkiecie. Przyjezdni odrabiali straty i w 15. minucie Bartosz Nastaj wyrównał wynik meczu (5:5). Od tego momentu zawodnicy odpowiadali sobie kolejnymi trafieniami, a kibice zgromadzeni w hali mogli oglądać zaciętą rywalizację. Chociaż tarnowianie w pewnym momencie zanotowali kilkuminutowy przestój w ataku i Piotrkowianin po trzech bramkach z rzędu wyszedł na dwa oczka przewagi (10:8) zawodnicy Grupy Azotów nie dawali za wygraną. Na taki wynik zareagował trener Marcin Markuszewski, prosząc o czas. Rozmowa ze szkoleniowcem pomogła drużynie, bo przyjezdni zdobyli jeszcze jedno oczko, ale gospodarze odpowiedzieli trzema bramkami i znów na tablicy wyników był remis 11:11. 

Drugą część spotkania kapitalnie rozpoczął Artur Kot, który przez pięć minut nie dał się pokonać, a Piotrkowianin wyszedł na prowadzenie 13:21. Gospodarze mieli problemy w grze ofensywnej, więc szkoleniowiec zespołu poprosił o chwilę przerwy. Dopiero w 40. minucie beniaminek zdobył pierwszą bramkę po zmianie stron (12:14), a po chwili rzut karny wykorzystał Rennosuke Tokuda  i gospodarze złapali oczko kontaktowe z rywalem. Na taki rezultat zareagował Bartosz Jurecki i poprosił o czas, by zmotywować do walki swój zespół.

Tarnowianie walczyli do samego końca i konsekwentnie niwelowali różnicę. Dziewięć minut przed końcem Łukasz Kużdeba doprowadził do remisu (18:18).

Ostatnie minuty były bardzo nerwowe, dwadzieścia sekund przed zakończeniem meczu Grupa Azoty wygrywała 23:22  i o czas jeszcze poprosił Markuszewski. Gospodarze nie dali sobie wyrwać zwycięstwa z rąk i ostatecznie wygrali 23:22 i mogli cieszyć się triumfu w sezonie. 

Grupa Azoty TarnówPiotrkowianin Piotrków Trybunalski 23:22 (11:11)