2019-10-04 07:20:00
Patryk Dziadura

Mistrz Luksemburga na drodze puławian. Przedstawiamy rywala Azotów

Szczypiorniści z luksemburskiego Esch to rosnąca siła w swoim regionie. Mimo krótkiej historii ostatnie lata na krajowym podwórku, a nawet epizod w finale europejskiego pucharu, znamionują drużynę obytą z międzynarodowymi rozgrywkami odgrywającą coraz większa rolę. Przynajmniej w ligowej rozgrywce.

Będący spadkobiercą Fraternelle Esch, klub powstały na nowo w 2001 roku, w nieznacznie mniejszej od Puław miejscowości Esch-sur-Alzette, już rok po przystąpieniu rozgrywek zdobyło tytuł mistrzowski, by w kolejnych dwóch sezonach go obronić. W ostatniej dekadzie są najbardziej utytułowaną luksemburską siódemką zgarniając cztery tytuły mistrzowskie (w sumie osiem), a od początku istnienia skompletowali siedem krajowych pucharów. Jednak najbardziej wyróżniającą się zdobyczą jest finał Pucharu Challenge w 2013 roku, który dość wyraźnie przegrali w dwumeczu 63:50 z białoruskim SKA Mińsk. W barwach naszych wschodnich sąsiadów grali wówczas Dzianis Krytski z Energi MKS-u Kalisz oraz Artiom Padasinow, który kaliski klub niedawno opuścił.

REKLAMA

Tamten sukces z obecnej kadry pamięta czterech zawodników - Tom Krier, Sacha Pulli, Christian Bock, Martin Muller. Dwaj ostatni wydają się być jednymi z silniejszych punktów obecnej kadry luksemburskiej siódemki. Choć ostatnie oficjalne mecze reprezentacyjne drużyna Luksemburga rozegrała w styczniu, do tego prekwalifikacje przeszli dopiero przed europejskim czempionatem AD 2018, to zaznaczyć trzeba, że HB Esch ma swoich dwóch reprezentantów - wspomnianego Bocka oraz Juliena Kohna.

Choć krajowe podwórko coraz bardziej przechodzi pod panowanie drużyny trenera Andrzeja Gulbickiego, niegdysiejszego zawodnika Wisły Płock, o tyle od pamiętnego roku 2013 klub z Esch nie potrafi przejść drugiej rundy. W tym roku padło właśnie na Azoty Puławy, które postarają się o to, by luksemburczycy nie przełamali złej passy. W zeszłym miesiącu odprawili z kwitkiem gruzińskie B.S.B Batumi 80:38 w dwumeczu we własnej hali, a spotkanie prowadziła polska para sędziów - Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń. W lidze zaś skompletowali trzy zwycięstwa, a ich ostatnie starcie dość wyraźnie przegrali na własnym boisku z Differdange, lokując się po czterech kolejkach na drugiej lokacie.

Pierwsze starcie w Puławach już 5 października o 18. Rewanż w Luksemburgu 12 października o 18:30.

Bramkarze: Petros Boukovinas (Grecja), Hugo Leandro Figueira Costa (Portugalia), Kenan Hadrović

Rozgrywający: Martin Muller, Loris Labonte, Sacha Pulli, Christian Bock, Dimitri Mitrea, Pol Kirsch, Adel Rastoder, Miha Pucnik (Słowenia), Martin Petiot (Francja)

Skrzydłowi: Tom Krier, Enes Agović, Felix Werdel, Benny Ewald, Luca Muller

Obrotowi: Tom Wirth, Ermin Murić, Julien Kohn, Moritz Barkow (Niemcy)

Trener: Andrzej Gulbicki

fot. handballesch.lu